Kapitan GKS-u Katowice: To co prezentujemy jest nie do pomyślenia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

GKS Katowice ma za sobą słaby start sezonu. Po dziewięciu meczach I ligi GieKSa zajmuje dopiero 15. pozycję w ligowej tabeli. - Nie ma już żadnych tłumaczeń, trzeba wygrywać za wszelką cenę - powiedział Grzegorz Goncerz.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed rozpoczęciem sezonu władze GKS Katowice postawiły przed zespołem jasny cel: katowiczanie w ciągu dwóch sezonów mieli awansować do Ekstraklasy, a już w obecnych rozgrywkach włączyć się do walki o miejsca premiowane przepustką do gry w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jednak po dziewięciu kolejkach GieKSa musi martwić się o utrzymanie. Forma drużyny jest daleka od oczekiwań.

GKS po dziewięciu kolejkach ma na swoim koncie 9 punktów. Ślązacy odnieśli trzy zwycięstwa i zanotowali sześć porażek. Ich przewaga nad ostatnim w tabeli Rozwojem Katowice wynosi zaledwie 2 punkty. Po porażce w ostatnim meczu przeciwko Olimpii Grudziądz zarząd GKS-u Katowice oddał się do dyspozycji rady nadzorczej.

W dwóch ostatnich meczach nie wystąpił Grzegorz Goncerz, który w starciu z PGE GKS-em Bełchatów został ukarany czerwoną kartką. Kapitan katowickiego klubu w ostrych słowach wypowiedział się o aktualnej dyspozycji zespołu. - Z powodu pauzy dwa ostatnie mecze zobaczyłem z innej perspektywy. Wiele mi to dało, bardzo palę się do gry. Chcę pomóc, mam nadzieję, że mój powrót będzie pozytywnym bodźcem i zaczniemy wygrywać. Jeśli nasza gra, przy tych słabych wynikach, wyglądałaby koszmarnie, to ostatni powinien zgasić światło. Ale tak nie jest. Musimy budować optymizm, bo to jest nie do pomyślenia, jak ogląda się z trybun to, co aktualnie prezentujemy - ocenił Goncerz.

Do następnych spotkań GKS przystąpi mocno zmobilizowany. Obecnie w Katowicach nie mówi się już o awansie, a po prostu o zdobywaniu kolejnych punktów, by rundę jesienną zakończyć co najmniej w połowie I-ligowej stawki. - Czasem trzeba sobie powiedzieć pewne rzeczy brutalnie. Przestańmy liczyć na razie punkty potrzebne do miejsca premiowanego awansem. Podejdźmy spokojniej do sprawy, na początek osiągnijmy w tej rundzie ilość punktów potrzebną do tego, aby spokojnie myśleć o przyszłości. Nie ma już żadnych tłumaczeń, trzeba wygrywać za wszelką cenę, nawet w brzydki sposób - przyznał Goncerz.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)