Liverpool straci kluczowego obrońcę? "Warunki nowej umowy są nie do przyjęcia"

Zdjęcie okładkowe artykułu: East News /  /
East News / /
zdjęcie autora artykułu

Kontrakt Martina Skrtela z Liverpoolem wygasa już za rok, ale na razie nie widać szans na jego przedłużenie. Powód? Piłkarz jest rozczarowany propozycją klubu.

W tym artykule dowiesz się o:

- Warunki są nie do przyjęcia. To co mi zaoferowano otrzymują zazwyczaj zawodnicy o wiele starsi ode mnie lub tacy, którzy mieli ostatnio problemy zdrowotne - oznajmił Słowak, cytowany przez Daily Star.

- Nie mogłem zaakceptować nowej umowy, więc jej nie podpisałem. Został mi jeszcze rok starego kontraktu, ale pojawiały się spekulacje o zainteresowaniu mną ze strony innych klubów. Zobaczymy więc co się wydarzy - dodał. [ad=rectangle] Martin Skrtel trafił do Liverpoolu na początku 2008 roku z Zenita Sankt Petersburg. W minionym sezonie był kluczowym defensorem w ekipie Brendana Rodgersa, zaliczając aż 33 występy w Premier League. Strzelił też jednego gola.

Ostatnio The Reds pozyskali Jamesa Milnera z Manchesteru City. W spekulacjach transferowych padają też nazwiska m. in. Nathaniela Clyne'a (Southampton) czy Eduardo Salvio (Benfica Lizbona).

Źródło artykułu:
Komentarze (16)
avatar
Kukuryku
6.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak dla mnie to może iść w cholerę. Tylko w wyniku "efektu Lovrena" można było odnieść wrażenie, że nie grał źle..  
avatar
Apator Fan-RSKZ
5.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Skrtel chce zostać.Trzeba mu tylko lepszą umowę zaoferować.  
avatar
MITCH
5.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z klaunem u sterów jest wszystko możliwe, absolutnie nic nie przemawia na jego korzyść... i dostał kolejną szansę, jakaś dziwna prywata. Takie Napoli - klub bez Ligi Mistrzów a najprawdopodobni Czytaj całość
avatar
Przemek M11
5.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piłkarskie primadonny. Obrońca jakich wielu, a chciałby zarabiać jakby był królem futbolu.