Robert Warzycha: Daliśmy pograć zawodnikom, którzy wcześniej występowali mniej

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Górnik Zabrze w kiepskim stylu przegrał z Lechem Poznań 1:6. Sztab szkoleniowy 14-krotnych mistrzów Polski dal zagrać w tym meczu zawodnikom, którzy wcześniej mieli mniej okazji do występów w T-ME.

Po 36. kolejce T-Mobile Ekstraklasy o krok od zdobycia mistrzostwa Polski jest drużyna Lecha Poznań. Kolejorz wygrał z Górnikiem Zabrze aż 6:1, a Legia Warszawa bezbramkowo zremisowała z Lechią Gdańsk. Takie wyniki sprawiły, że przed decydującą o losach mistrzostwa kolejką Lech ma 3 punkty przewagi nad Legią. Do zdobycia upragnionego tytułu poznaniakom wystarczy remis w starciu z Wisłą Kraków. [ad=rectangle]

Środowy mecz w Zabrzu lepiej rozpoczęli gospodarze. Już w 4. minucie po świetnym strzale Konrad Nowak nie dał najmniejszych szans Maciejowi Gostomskiemu. Jednak już kwadrans później Kolejorz prowadził 3:1, a ostatecznie strzelił zabrzanom aż 6 goli. - Dobrze się zaczęło, ale fatalnie się skończyło. Myślę, że to jest najlepiej powiedziane. Trudno ocenić czyiś występ jeśli się przegrało 1:6. Daliśmy troszeczkę pograć zawodnikom, którzy wcześniej występowali mniej. Zrobiliśmy pewne roszady, które w zasadzie się nie zgrały. Lech był zdecydowanie lepszą drużyną - ocenił Robert Warzycha.

Przed meczem pojawiły się doniesienia mówiące o specjalnej "prośbie" najzagorzalszych kibiców Górnika Zabrze, którzy nie chcieli, by ich ukochany klub stanął na przeszkodzie Lechowi w zdobyciu mistrzostwa Polski. - Nie mam co komentować, nic o tym nie wiem - uciął Warzycha. Warto dodać, że na meczu w Zabrzu obecna była 300-osoba grupa fanów Kolejorza, która na stadion dostała się dzięki kibicom Górnika.

Dyrektor sportowy zabrzańskiego klubu nie chciał pokusić się o ocenę gry swojej drużyny. - Oczywiście, że nie co dzień się traci sześć bramek. Lech był o wiele lepszy, popełnialiśmy za dużo błędów i rywale zasłużenie wygrali. Lech był od nas szybszy, miał więcej pomysłów na grę. Sześć bramek, które strzelił to dużo. Lech gra o mistrza i był to dla nich bardzo ważny mecz. My graliśmy o to, by jak najlepiej wypaść. Może z tego akurat wynikła różnica - wymijająco odpowiadał Warzycha.

Źródło artykułu:
Komentarze (28)
Zbigniew Fryczyński
5.06.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
I te wszystkie brednie wypisuje kibic klubu, który w grupie mistrzowskiej uczciwie i bez pomocy z zewnątrz zdobył 6 punktów na 11 :):) dragon chłopie lodu na głowę i to znaczną ilość. Wszystkim Czytaj całość
avatar
TOMI START
5.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
chłopie zmień lekarza bo ten cię oszukuje prawda taka ,że Legła w gruzach i gra padakę  
avatar
sko
5.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zobacz sobie relację jak padały bramki. A nawiasem mówiąc w ostatniej kolejce jak wygra Legia i Lech przegra to ciekaw jestem co wtedy powiesz ?  
avatar
sko
5.06.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dobra spytaj Wójcika o 6 do 0 w 1993 roku na stadionie Wisły jaka to uczciwa Legia była w tamtych czasach :)  
Zet99
5.06.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Masz wszystko wypisane, ale oczywiście dla takich jak Ty to nie wystarczy "bo nas przekręcili". W 1994 roku na Legii Górnik został przekręcony i jakoś takiego smrodu jak teraz nie robiono. Przy Czytaj całość