Michał Probierz: Nadal musimy solidnie pracować

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Podział punktów w starciu z ekipą Białej Gwiazdy został przyjęty w Białymstoku jako pewnego rodzaju sukces. Podobnego zdania był po spotkaniu szkoleniowiec żółto-czerwonych.

Białostoczanie rozpoczęli mecz wzorowo, od spokojnego rozgrywania piłki i umiejętnego konstruowania akcji zaczepnych. Bramka autorstwa Patryka Tuszyńskiego była więc logicznym skutkiem poczynań gospodarzy. W pierwszej odsłonie rywalizacji wiślacy nie potrafili poważnie zagrozić bramce, strzeżonej przez Bartłomieja Drągowskiego. - Zgadza się, bardzo dobrze weszliśmy w mecz i moim zdaniem był to jeden z lepszych meczów w naszym wykonaniu, jeśli chodzi o przejście z obrony do ataku. Prze całe 45 minut udało się też zachować odpowiedni poziom koncentracji - przyznał po meczu trener Jagi. [ad=rectangle] Tuż po zmianie stron zaszło nieporozumienie między bramkarzem białostoczan a Łukaszem Tymińskim, z którego skrzętnie skorzystał Paweł Brożek, doprowadzając do wyrównania. Od tego momentu Wisła przejęła inicjatywę i zdominowała Jagiellonię, czego konsekwencją było późniejsze objęcie prowadzenia przez zespół Białej Gwiazdy. - Od początku drugiej części rywalizacji nie potrafiliśmy przejąć kontroli nad grą ani utrzymać się przy piłce. Przy pierwszym golu zabrakło właściwej komunikacji. Druga bramka była jeszcze bardziej pechowa. Do zmiany już był przygotowany Filip Modelski za Tymińskiego, ale na minutę przed roszadą piłka znów znalazła się w naszej siatce - podkreślił Michał Probierz.

Mimo słabej gry w końcówce spotkania gospodarzom udało się doprowadzić do wyrównania i uratować cenny punkt w kontekście zażartej walki o miejsce w grupie mistrzowskiej rozgrywek T-ME. W tym momencie żółto-czerwoni wciąż mają 4 punkty przewagi nad drużyną z Krakowa. - Muszę pochwalić zawodników za wyrównanie, ale gołym okiem widać, że wciąż musimy solidnie pracować. Wisła pokazała, że jest bardziej doświadczonym i lepiej wyszkolonym zespołem. Może grać i wygrywać z silniejszymi od nas drużynami, ale sporo nam jeszcze do nich brakuje - zakończył szkoleniowiec białostoczan [event_poll=28407]

Źródło artykułu:
Komentarze (0)