Luciano Spalletti dumny ze swoich piłkarzy

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Po raz pierwszy w historii AS Roma awansowała do fazy pucharowej Ligi Mistrzów z pierwszego miejsca w swojej grupie. Giallorossi we wtorkowy wieczór pokonali na stadionie Olimpico w Rzymie Girondins Bordeaux. Szkoleniowiec rzymian - Luciano Spalletti po meczu miał powody do zadowolenia.

W tym artykule dowiesz się o:

Roma przygodę z Champions League rozpoczęła nie najlepiej, bo od porażki z Cluj. Włosi zdołali się jednak podnieść i na finiszu to oni cieszyli się z pierwszej lokaty. - Awansowaliśmy z pierwszego miejsca, co na pewno podnosi nasz prestiż. Najważniejsze jednak było zwycięstwo i awans do kolejnej rundy. Wcale nie było łatwo. We wtorkowy wieczór rozpoczęliśmy kolejny rozdział w historii Romy. Nie było łatwo wyprzedzić w tabeli Chelsea i podnieść się po momencie, który nastąpił po tej domowej porażce z Cluj. Mam do dyspozycji wspaniałą drużynę, ale jeżeli chcemy zaliczać się do wielkich, musimy właśnie wygrywać takie mecze jak te. Drużyna zagrała inteligentnie, dojrzale. Potrafiła wyczekać, niczym nie ryzykując. Chcę pogratulować moim piłkarzom, bo osiągnęli wynik nie tylko dla nas bardzo istotny, ale i dla kibiców, władz klubu - zauważył trener Luciano Spalletti.

Bordeaux już teraz odpadło z rywalizacji o puchar Ligi Mistrzów, ale trener francuskiej ekipy - Laurent Blanc trzeciego miejsca w grupie nie traktuje jak porażkę. - Walczyliśmy o swoją szansę do samego końca. Na początku chcieliśmy utrzymać wynik bezbramkowy, a dopiero później zaatakować. Nie graliśmy jednak dobrze na ostatnich 30 metrach. Wiedzieliśmy, że będzie ciężko, bo naprzeciwko nas stanęła silna drużyna. Przypomnę, że po rozlosowaniu grup, powiedzieliśmy, że dobrze będzie, jeżeli zajmiemy miejsca za Chelsea i Romą, więc osiągniętego przez nas wyniku nie możemy uznać za zły. Mogliśmy w tym meczu zobaczyć, że sporym atutem było doświadczenie Romy. Tak, jak myśleliśmy, Roma pozwalała nam dłużej utrzymywać się przy piłce, ale tak zawsze jest z włoskimi zespołami. Sądzisz, że kontrolujesz mecz, ale wynik zawsze jest taki sam... - stwierdził szkoleniowiec.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)