Jacek Kiełb: Zrobiliśmy krok do przodu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dobry występ przeciwko Pogoni Jacek Kiełb udokumentował bramką, ale też okupił lekką kontuzją kostki. - Nie jest aż tak tragicznie - mówił tuż po zakończeniu spotkania, co z pewnością ucieszy kibiców.

W tym artykule dowiesz się o:

- Cieszymy się z tego, że nie przegraliśmy tego meczu, bo wtedy już całkowicie byłby dół. Jesteśmy zadowoleni z tego jak zagraliśmy. Wiadomo, że straciliśmy dwie bramki i przez to nie wygraliśmy, ale zrobiliśmy krok do przodu. Musimy iść w tym kierunku, żebyśmy nie tylko musieli tłumaczyć się z tego, że tracimy głupie bramki. W przypadku Pogoni nie było one jednak wcale głupie - powiedział po remisie w Kielcach pomocnik złocisto-krwistych Jacek Kiełb. [ad=rectangle] "Ryba" był wyróżniającym się zawodnikiem swojego zespołu, nie tylko zdobywając przepiękną bramkę, ale także pokazując w swojej grze swobodę i jakość, o której niektórzy kibice w Kielcach zaczynali już powoli zapominać. - Szkoda, że nie wygraliśmy tego meczu, ale to jest piłka i Pogoń też naprawdę dobrze grała i wiedzieliśmy, że we wcześniejszych meczach też nieźle się zaprezentowała i przyjechała tutaj po 3 punkty. Wiadomo, że Korona była po dwóch porażkach, a Pogoń na fali. Dobrze chociaż, że udało się wywalczyć ten jeden punkt, który szanujemy - mówił.

Kiełbowi mimo dobrej dyspozycji nie udało się dograć do samego końca. Zawodnik opuścił boisko z powodu urazu w 79. minucie. - Podkręciłem kostkę przy strzale zaraz przed zejściem, przy uderzeniu - tłumaczył 26-latek. - Wiedziałem od razu, że będę do zejścia, bo czułem silny ból, ale myślę, że będzie dobrze. Nie jest aż tak tragicznie, ale ciężko było mi wtedy chodzić - dodał.

Trafienie Jacka Kiełba było ozdobą sobotniego meczu w Kielcach
Trafienie Jacka Kiełba było ozdobą sobotniego meczu w Kielcach

Mimo wysokiej temperatury koroniarze znów pokazali, że z ich przygotowaniem fizycznym nie jest tak tragicznie. - Na na pewno gdzieś te siły szybciej uciekają, człowiek nie rozkłada tego na cały mecz. Trener powiedział żeby przez 60-70 minut dać z siebie wszystko i wiadomo, że tak podeszliśmy do tego meczu i naprawdę wyglądało to zdecydowanie lepiej niż w poprzednich.

Już w najbliższy piątek kielczanie rozegrają kolejne spotkanie. W Krakowie rywalem podopiecznych Ryszarda Tarasiewicza będzie Cracovia. Jacek Kiełb liczy na kolejny dobry występ swojej drużyny. - Niecały tydzień został do tego spotkania. Cracovia ma ciężki okres i mam nadzieję, że odbuduje się dopiero w 5. kolejce. [event_poll=28224]

Źródło artykułu:
Komentarze (0)