Michał Probierz: Zabrakło szczęścia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Przed spotkaniem zarówno trener jak i kibice Jagi wzięliby remis w ciemno. Jednak z przebiegu spotkania na zwycięstwo bardziej zapracowali gospodarze i po meczu w Białymstoku pozostał niedosyt.

Białostoczanie od samego początku zastosowali wysoki pressing, czym zmusili lechistów do popełnienia prostych błędów. Imponujący debiut zaliczył Patryk Tuszyński, który dwukrotnie wpakował piłkę do bramki gdańszczan. - Bardzo dobrze weszliśmy w mecz i mieliśmy w ręku wszystkie atuty. Niestety straciliśmy bramkę do szatni, która na domiar złego padła po ewidentnym spalonym. Zespół był tym trochę podłamany i w drugiej odsłonie już nie zaprezentowaliśmy się tak dobrze, czego efektem były groźne akcje Lechii Gdańsk i kolejna nieszczęśliwa bramka. Marek Wasiliuk rozegrał bardzo dobre zawody i nie zwalam na niego winy za samobójczego gola - powiedział po meczu trener Jagiellonii Białystok Michał Probierz.

[ad=rectangle] Po zmianie stron gra gospodarzy wyglądała nie tak imponująco jak przed przerwą. Widać było, że białostoczanie próbowali bronić wyniku i chcieli za wszelką cenę dowieźć, to co się udało osiągnąć - Włożyliśmy wiele wysiłku w ten mecz. Dani Quintana, Maciej Gajos i Nika Dzalamidze długo nie trenowali z zespołem i pod koniec rywalizacji już nie mieli sił. Szkoda, że nie udało się wygrać, ale należy docenić zdobyty punkt - podkreślił szkoleniowiec żółto-czerwonych.

Największym bohaterem gospodarzy został Patryk Tuszyński. Były zawodnik Lechii walczył o każdą piłkę, a zwieńczeniem jego świetnego występu zostały dwa gole. - Znam Patryka z Lechii i wiedziałem, że to bardzo dobry zawodnik. Kiedy pojawiła się szansa, by sprowadzić go do zespołu, to się nie wachałem. Dziś był mocnym ogniwem ekipy i mam nadzieję, że dalej będzie się rozwijał jeszcze lepiej i nie raz ucieszy kibiców w Białymstoku - zakończył Probierz.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu:
Komentarze (4)
avatar
kiler 1
20.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zabrakło szczęścia.A co to totolotek?  
avatar
biało-zielone 3city
20.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Ostatnie 2 bramki Tuszynskiego w tej rundzie.  
avatar
semen66
19.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Od 70 minuty to szczęścia miałeś aż nadto. Kto zdejmuje swych liderów z murawy 20 minut przed końcem ? Tylko ten który źle przygotował zespół....  
avatar
eXpErT
19.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wydaje mi się, że końcowe fazy meczu mogą być piętą achillesową Jagiellonii. Pierwszy skład wygląda jeszcze przyzwoicie, ale ławka jest słaba. Jest zdolna młodzież, ale to jednak znak zapytania Czytaj całość