Kamil Glik: Czas najwyższy odbudować morale

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

- Czasu do eliminacji jest mało, a my chcemy podbudować swoje morale i przystąpić do walki w pozytywnym nastawieniu - mówił przed towarzyskim meczem z Litwą obrońca reprezentacji Polski Kamil Glik.

- Pierwszy dzień, pierwszy trening. W komplecie będziemy zapewne jutro wieczorem (tj. wtorek - przyp. red.) i spędzimy te kilka dni, żeby jak najlepiej przygotować się do piątkowego spotkania. Będziemy ostro pracować, bo to jest dobry moment, żeby coś wytrenować na mecze eliminacyjne - mówił po pierwszym treningu w Gdańsku Kamil Glik. [ad=rectangle] Dla naszych zawodników mecz z Litwą jest ostatnim przetarciem przed pojedynkiem z Gibraltarem. - Jest to ostatni moment, żeby popracować spokojnie. Dość długie zgrupowanie - nie przypominam sobie w ostatnim czasie dłuższego. Teraz jest czas na to, na co nie było wcześniej - komentował.

Torino FC kuchennymi drzwiami zdołało wywalczyć przepustki do europejskich pucharów. To świetna wiadomość dla Kamila Glika, który niedawno przedłużył kontrakt z klubem ze stolicy Piemontu. FC Parma po dramatycznej walce finiszowała na 6. miejscu w Serie A. Gialloblu po latach przerwy zakwalifikowali się do europejskich pucharów, ale ich radość nie trwała długo. Włoska federacja ogłosiła bowiem, że zespół Roberto Donadoniego nie spełnił wymagań finansowych i w konsekwencji nie otrzyma licencji na grę w rozgrywkach UEFA. - Jestem bardzo szczęśliwy z tego, że będę grać w europejskich pucharach. Ta informacja trafiła do nas trzy, cztery dni temu. Los oddał nam to, co sami sobie zabraliśmy w 93. minucie ostatniego meczu. Wtedy było nam bardzo smutno i źle, ale szczęście się do nas uśmiechnęło.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Reprezentacja Polski do tej pory na PGE Arenie rozegrała trzy mecze. Bilans to jedno zwycięstwo, jeden remis i jedna porażka. Czy Polacy wygrają drugie spotkanie z rzędu w Gdańsku? - Każde zwycięstwo cieszy zawodników, kibiców i trenerów. Nie ma znaczenia, czy jest to Stadion Narodowy, czy PGE Arena. Czasu do eliminacji jest mało, a my chcemy podbudować swoje morale i przystąpić do walki w pozytywnym nastawieniu - zakończył.

Z Gdańska dla portalu SportoweFakty.pl, Bartosz Wiśniewski

Źródło artykułu: