Bez armat znów można wygrać? - zapowiedź meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Śląsk Wrocław

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Śląsk Wrocław w piątek zmierzy się z Podbeskidziem w Bielsku-Białej na inaugurację 29. kolejki ekstraklasy. To spotkanie dla obu drużyn jest niezwykle istotne w kontekście walki o utrzymanie.

Śląsk Wrocław po 28 rozegranych kolejkach T-Mobile Ekstraklasy znalazł się w trudnym położeniu. Do końca pierwszej fazy rozgrywek pozostały już tylko dwie serie spotkań, a wrocławianie mają tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową.

Wrocławianie w bieżącym sezonie zawodzą. Mimo zatrudnienia supersnajpera Marco Paixao, zatrzymania w szeregach Śląska Sebastiana Mili oraz zatrudnienia kilku naprawdę wartościowych zawodników, drużyna nie prezentuje wysokiej dyspozycji. Zwyciężyła w zaledwie sześciu pojedynkach, co jest trzecim najgorszym wynikiem w lidze. Nie pomogło m.in. 15 goli Portugalczyka Paixao, jak również na razie zmiana trenera. Śląsk szczególnie słabo radzi sobie na wyjazdach w bieżącym sezonie, co źle wróży zespołowi przed starciem z Podbeskidziem.

W meczu z "Góralami" Śląsk wystąpi osłabiony brakiem kilku podstawowych zawodników. Od dłuższego czasu z urazami borykają się Przemysław Kaźmierczak oraz Tomasz Hołota - dwaj podstawowi środkowi pomocnicy. Do tego w Bielsku-Białej nie będzie mógł wystąpić środkowy obrońca Rafał Grodzicki, który pauzuje za nadmiar żółtych kartek. W tej sytuacji szansę gry od pierwszej minuty może dostać Sebastian Mila.   - Na temat przeciwnika rozmawialiśmy bardzo dużo i dokładnie wiemy, czego możemy się po nim spodziewać. Wiemy, jaki futbol preferuje drużyna z Bielska i jakie posiada indywidualności. Musimy udowodnić wszystkim, że nasza drużyna z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej. W poprzedniej kolejce zdominowaliśmy Zawiszę, jednak przegraliśmy. Tym razem podobny scenariusz nie wchodzi w grę - powiedział na łamach oficjalnej strony klubu Tom Hateley, pomocnik Śląska.

W bojowych nastrojach do meczu ze Śląskiem powinni przystąpić bielszczanie, uskrzydleni ostatnią, dość niespodziewaną wygraną nad Ruchem w Chorzowie, a więc z drużyną z górnej "ósemki". Było to jednocześnie pierwsze od prawie 300 dni wyjazdowe zwycięstwo Podbeskidzia. Zespół wciąż ma jednak fatalny bilans spotkań na boiskach rywali (1 zwycięstwo, 5 remisów, 8 porażek). Wygrana pozwoliła podopiecznym Leszka Ojrzyńskiego zbliżyć się do KGHM Zagłębia oraz właśnie Śląska w tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Bielscy piłkarze nie składają więc broni w walce o utrzymanie się w lidze.

Bolączką Podbeskidzia pozostaje w tym sezonie słaba skuteczność. Bielszczanie są najgorszą drużyną w ekstraklasie pod względem ilości strzelonych goli po 28. kolejkach (23 bramki). Więcej goli od nich zdobył nawet ostatni Widzew Łódź. Trener Ojrzyński rotuje składem, ale wciąż nie może znaleźć właściwej osoby, która gwarantowałaby jakieś minimum jeśli chodzi o bramki w rundzie. Na kogo postawi zatem w piątek szkoleniowiec w ataku? Czy zagra tak jak z Ruchem Mikołaj Lebedyński? A może Czech Jan Blazek? Przekonamy się już w najbliższy piątek od godziny 18:00.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Śląsk Wrocław / pt. 04.04.2014 godz. 18:00

Przewidywane składy:

Podbeskidzie: Zajac - Górkiewicz, Pietrasiak, Telichowski, Adu Kwame - Sokołowski, Sloboda, Iwański, Pawela, Chmiel - Blażek.

Śląsk: Kelemen - Zieliński, Juan Calahorro, Kokoszka, Dudu Paraiba - Mila, Hateley - Pich, Machaj, Flavio Paixao - Marco Paixao.

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Zamów relację z meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Śląsk Wrocław Wyślij SMS o treści PILKA.SLASK na numer 7355 Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Śląsk Wrocław Wyślij SMS o treści PILKA.SLASK na numer 7136 Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu:
Komentarze (0)