Jan Tomaszewski: To dewaluacja koszulki z białym orłem

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Nie ma to nic wspólnego z drużyną narodową. To jest dla mnie w dalszym ciągu dewaluacja koszulki z białym orłem - tak zgrupowanie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich podsumował Jan Tomaszewski.

Jan Tomaszewski nie pozostawił suchej nitki na sensie zgrupowania w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. - Takie spotkania nie mają dla mnie żadnego znaczenia. Ja już mówiłem, że dla mnie to jest dziwne. Tutaj chyba telewizja publiczna powinna odpowiedzieć dlaczego takie drużyny traktowane są jako zespoły narodowe Norwegii, Mołdawii czy Polski. Przecież to są kadry związkowe, reprezentanci ligi. Nie ma to nic wspólnego z drużyną narodową. To jest dla mnie w dalszym ciągu dewaluacja koszulki z białym orłem - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Były reprezentant Polski nie chciał oceniać gry poszczególnych zawodników. - Nie było przeciwnika odpowiedniego. W tym momencie, no cóż, obrona wyszła na zero z tyłu i to znaczy, że ta czwórka czy ósemka ma grać ze Szkocją? Co to jest za drużyna? Próbuje się zawodników, kiedy gra Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski, Szczęsny, Boruc, Piszczek czy Krychowiak. Wtedy się próbuje, bo trzeba tę piątkę otoczyć dziesięcioma, jedenastoma piłkarzami, a bez nich co można powiedzieć? Że Paweł Brożek na pozycje umie wychodzić, a nie umie strzelać? Brak mu skuteczności? Paweł Brożek skuteczność w Polsce miał jak grał poprzednio, Paweł ma teraz skuteczność, jak gra w polskiej lidze, a jak grał poza Polską to jaka skuteczność była? - pyta bohater z Wembley.

- Jeszcze raz podkreślam - dla mnie to nie ma najmniejszego sensu. Oficjalne mecze drużyny narodowej powinny być tylko i wyłącznie w tak zwanych terminach FIFA i UEFA. I wtedy, kiedy mogą grać wszyscy. Teraz to produkcja reprezentantów. Już tak było za poprzednich selekcjonerów, że byli to jednorazowi reprezentanci. Cóż, będą wpisani do kronik i będą tak samo traktowani jak Boniek, Deyna czy Lubański - powiedział Jan Tomaszewski.

- Dla mnie dwa mecze w których mogli grać wszyscy, a nie grali, bo Adam Nawałka powiedział, że priorytet ma młodzieżówka, były możliwością sprawdzenia tych młodzieżowców, którzy będą grali w kadrze. Selekcja prawdziwa zacznie się od meczu ze Szkocją - podsumował.

Źródło artykułu:
Komentarze (15)
avatar
Sergh Khan
22.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Znowu narzekanie i biadolenie. Zamiast głosić takie tezy trzeba było zabrać się za trenerkę i wychować chociaż jednego klasowego gracza. Panie Janie w czasach gdy pan grał w reprezentacji na ta Czytaj całość
avatar
BzR
22.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tomaszewski jest jaki jest ale w tym wypadku ma 100% racje. Zreszta czesto ma tylko posiadanie zbyt cietego jezyka mu szkodzi :)  
avatar
Bolek i Lolek
21.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Może Pan Tomaszewski miał wiele zasług dla polskiej piłki. Ale juz go słuchac nie mogę. Prawda jest taka że w Polsce łatwiej jest krytykować niz klepac po plecach( no chyba że jest sie w teamie Czytaj całość
avatar
lilo
21.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co jest za sęs sprawdzać Madejskiego który ma 32 lata i w 2016 roku nie będzie się liczył w powołaniach do kadry to jest chore  
avatar
Zygmunt Jan Prusiński
20.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Śp. Trener Górski w grobie się przewraca, co zrobiono z polskiej narodowej kadry. Takie granie jak było dzisiaj to w każdej gminie grają - a może i lepiej ?...