Kebba Ceesay o starciu z Jakubem Koseckim: To już za mną. Teraz patrzę w przyszłość

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mecze Lecha Poznań z Legią Warszawa są niezwykle ważne dla obu drużyn. W niedzielę nie powinno zabraknąć emocji, bo nikogo nie zadowoli inny wynik niż zwycięstwo.

Przy okazji niedzielnego spotkania sporo mówi się o poprzednim spotkaniu Legii Warszawa z Lechem Poznań, a konkretnie spięcia na linii Kebba Ceesay - Jakub Kosecki. Obrońca Kolejorza musiał opuścić boisko z powodu kontuzji po wejściu zawodnika Legii. Gdy schodził z boiska powiedział, że przy następnej okazji połamie mu nogi. Przed niedzielnym pojedynkiem pojawia się więc sporo pytań o tamto zajście. Czy nie powoduje to irytacji u Gambijczyka? - To nie powód do irytacji. Ta cala sytuacja jest już za mną. Teraz patrzę tylko przed siebie - mówi Ceesay.

W poprzednim sezonie poznaniacy przegrali oba mecze z Legią, więc teraz chcą się zrewanżować.- Oczywiście jest to dodatkowa motywacja. Drużyna zawsze chce wygrywać. Mamy w sobie głód rewanżu. Przed nami nowy mecz i okazja do zwycięstwa. Nie oglądałem ostatnich spotkań Legii. Koncentruje się tylko na Lechu. Zawsze trudno gra się z największym rywalem. Będzie to wyjątkowy mecz - dodaje.

Ceesay w minionej kolejce wrócił do wyjściowego składu po kontuzji. W niedzielę z pewnością również zagra od początku, choć tym razem na prawej stronie boiska, gdzie nie mogą wystąpić ani Mateusz Możdżeń, ani Tomasz Kędziora. - Koncentruje się na treningach i pracy, którą mam to wykonania. Właśnie ona ma mi zapewnić miejsce w wyjściowej jedenastce. Nie odczuwam już skutków kontuzji. Wszystko jest w porządku. Zagrałem w Gdańsku z Lechią i nie było żadnych problemów - zakończył obrońca Kolejorza.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)