Franciszek Smuda ostro skrytykowany przez piłkarza. "To on jest winny naszego spadku!"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Franciszek Smuda nie pracuje już w Niemczech, ale gracze SSV Jahn Regensburg wciąż o nim pamiętają. Obrońca Marco Neunaber nie wspomina miło współpracy z nowym szkoleniowcem Wisły Kraków.

[tag=2732]

Franciszek Smuda[/tag], odpowiadając na pytania o swoją przygodę z SSV Jahn Regensburg, przekonuje, że degradacja skromnego klubu z Bawarii z 2. Bundesligi nie jest jego porażką, ponieważ objął zespół za półmetkiem rozgrywek, gdy zajmował on już ostatnie miejsce w tabeli. Były selekcjoner polskiej kadry mniejszą wagę przywiązuje do tego, że uzyskał bilans znacznie mniej korzystny od swoich poprzedników - w 15 spotkaniach wywalczył zaledwie 6 "oczek".

Co o pracy "Franza" sądzi zawodnik Marco Neunaber[/b]? - Winnym spadku jest oczywiście trener! Nasza drużyna nie była tak słaba, jak wskazuje na to końcowa tabela. Najłatwiej jest obciążać odpowiedzialnością piłkarzy, bo to oni biegają po boisku, jednak bez taktyki i pewności siebie nie da się wygrać żadnego meczu. A to jest już działka trenera[/i] - krytykuje Smudę 31-latek.

[i]

- Pod wodzą Smudy zespół nie rozwinął się ani trochę. Wręcz przeciwnie - pomimo dokonania pięciu wzmocnień przed rundą rewanżową, udało się zgromadzić zaledwie sześć punktów i to jest powód, dla którego spadliśmy do trzeciej ligi. Wspomnieć trzeba też, że trener nie ustalił w drużynie jakiejkolwiek hierarchii, dlatego nie funkcjonowała odpowiednio[/i] - dodaje Neunaber w rozmowie z transfermarkt.de. - Cały sezon okazał się katastrofą. U siebie wygraliśmy tylko jedno spotkanie - kręci głową defensor.

Neunaber u poprzedników polskiego trenera regularnie występował w pojedynkach ligowych (13 spotkań w rundzie jesiennej), ale Smuda ani razu nie włączył go do meczowej "18"! - Swojej decyzji nie uzasadnił, bo prawdopodobnie nie było w tym przypadku żadnego uzasadnienia. Co więcej, nie miał nawet śmiałości, żeby powiedzieć mi osobiście, że nie będę grał. Posłużył się dyrektorem sportowym Franzem Gerberem, ponieważ zapewne nie chciał ponosić wyłącznej odpowiedzialności. Byłem zawiedziony, że Gerber zaakceptował arbitralną decyzję Smudy - komentuje Niemiec.

Źródło artykułu:
Komentarze (9)
avatar
Daron
16.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myśle, że Franek to potrafiłby Barcelonę spuścić z ligi :P. Jeszcze Wisła zatęskni za cichym i pokornym Kulawikiem  
avatar
don focus
16.06.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Polski The Special One, Wisla w Lidze Mistrzow to pewne  
avatar
eXpErT
16.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo!  
avatar
-f-iolka
16.06.2013
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Słyszałam, że w nowym kontrakcie oprócz pensji ma zapisana karę umowną - za każdy przegrany mecz 2012 Euro.,-)  
arekc84
16.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
ciekawe czy mu powiedział to w twarz bo na necie płakać byle frajer potrafi