Odra z optymizmem jedzie do Gdańska

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Przed Odrą Wodzisław drugi w tym sezonie wyjazdowy pojedynek z beniaminkiem. Pierwszy zakończył się wysoką porażką. Podopieczni Janusza Białka ulegli we Wrocławiu Śląskowi aż 0:4. Jak szkoleniowiec zamierza zapobiec kolejnej wpadce?

- Nie spodziewam się takiego występu jak we Wrocławiu. Myślę, że zespół jest w dobrej dyspozycji, co potwierdziły ostatnie spotkania w Pucharze Ekstraklasy. Teraz czas, by zaowocowało to dobrym wynikiem w rozgrywkach ligowych, choć z pewnością nie będzie łatwo. Lechia zwłaszcza u siebie jest trudnym rywalem - powiedział w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl trener Odry, Janusz Białek.

Szkoleniowiec wodzisławian nie obawia się, że dwutygodniowa przerwa w ekstraklasie mogła mieć negatywny wpływ na formę jego podopiecznych. - Mieliśmy możliwość utrzymania rytmu meczowego poprzez grę w Pucharze Ekstraklasy. Myślę, iż każdy trener może być zadowolony, że takie rozgrywki istnieją, bo znacznie ułatwiają one pracę szkoleniową - dodał Białek.

Odra okupiła jednak występy w krajowym pucharze kontuzją Marcina Dymkowskiego, który w Gdańsku na pewno nie wystąpi. - Uraz Marcina nie jest zbyt groźny, ale za to dokuczliwy. Doszło do uszkodzenia torebki stawowej w stopie, a to utrudnia zawodnikowi poruszanie się. Oprócz Dymkowskiego w meczu z Lechią nie będę mógł skorzystać również z Bartłomieja Sochy oraz Marcina Kokoszki, którzy wciąż leczą kontuzje - zakończył opiekun wodzisławskiego zespołu.

Źródło artykułu: