Robert Lewandowski wygra pojedynek snajperów? "Kuba" ma wątpliwości

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nadchodząca potyczka Bayeru z Borussią anonsowana jest jako starcie Stefana Kiesslinga z Robertem Lewandowskim. Niemiec i Polak są najlepszymi strzelcami Bundesligi.

Kibice ostrzą sobie zęby na konfrontację supersnajperów niemieckiej ekstraklasy. Stefan Kiessling w tym sezonie wpisał się na listę strzelców 13-krotnie (łącznie w Bundeslidze strzelił 99 goli), a Robert Lewandowski ma w dorobku 12 bramek. Zawodnikom Bayeru Leverkusen i Borussii Dortmund kroku dotrzymują jeszcze tylko Mario Mandzukić i Alexander Meier (również po 12 trafień).

- Kiessling jest naprawdę znakomitym piłkarzem, jednak przede wszystkim zmierzą się Bayer z Borussią. Musimy skupiać się na grze całych drużyn, a nie popisach pojedynczych zawodników - zaznacza "Lewy".

O wyższości klubowego i reprezentacyjnego kolegi nad 29-letnim Niemcem przekonania nie ma Jakub Błaszczykowski. - Który z nich jest lepszym napastnikiem? Bardzo trudne pytanie, ponieważ prezentują podobny poziom. Obaj od lat plasują się w czubie klasyfikacji strzelców, znakomicie spisują się w pojedynkach powietrznych i wiedzą, gdzie powinien ustawiać się łowca goli - ocenia prawoskrzydłowy mistrza Niemiec.

Wypowiedź Błaszczykowskiego jest o tyle zaskakująca, że Lewandowski na arenie międzynarodowej zdecydowanie bardziej ceniony od Kiesslinga. 6-krotny reprezentant Niemiec to piłkarz solidny, ale nie wybitny czy błyskotliwy. Nigdy nie był łączony z najmocniejszymi klubami Europy, nigdy też nie błysnął w Lidze Mistrzów, a jego maksymalna wartość według transfermarkt.de wynosiła 14 mln euro ("Lewy" obecnie wyceniany jest na 28 mln euro).

Niedzielny mecz może dać BVB awans na pozycję wicelidera. - W tabeli wszystko zmienia się bardzo szybko, jednak nie da się ukryć, że przed nami bardzo ważne spotkanie. Bayer ma za sobą świetną rundę jesienną, w której utrzymywał równy, wysoki poziom, a poza tym przed własną publicznością jeszcze nie przegrał - podkreśla Lewandowski.

Borussen w dwóch pierwszych meczach o punkty w rundzie wiosennej zdobyli 6 "oczek", osiągając bilans bramkowy 8:0! - Początek jest bardzo udany, ale przed nami jeszcze mnóstwo meczów, wkrótce dojdzie rywalizacja w Lidze Mistrzów. Forma jest w porządku i teraz chodzi o to, by ją utrzymać - tłumaczy gwiazda reprezentacji Polski.

Stefan Kiessling potrafi być zabójczo skuteczny:
Źródło artykułu:
Komentarze (17)
avatar
calderon7
1.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kuba wypowiedział się tak aby nikogo nie obrazić ani nie wywyższać. Moim zdaniem prawidłowo bo z chwaleniem Lewego też nie można przesadzać  
avatar
Malyszki
31.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak dla mnie mecz będzie wyrównany . Zadecyduje szczęście lub gracz, który weźmie na siebie odpowiedzialność i zrobi coś niesamowitego :D Oby Borussia wygrała :D  
avatar
Apator Fan
31.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kuba mnie zawiodł tą wypowiedzią. Kiessling to taka słabsza kopia Gomeza.Do Lewego mu brakuje bardzo dużo.  
tomasco
31.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wg mnie to taka stonowana wypowiedź, błaszczu coś nie może się pogodzić, że koledze się wiedzie.. ach te polaczki:) podobno(ich wzajemna niechęć)to kwestie polityczne.. wierzycie w to?:)  
lidzik
31.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyżby zazdrość o sukces kolegi ;)