Przemysław Tytoń ma ofertę z Francji, ale musi zostać w PSV Eindhoven

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wszystko wskazuje na to, że Przemysław Tytoń rundę wiosenną spędzi na ławce rezerwowych. 25-letni bramkarz nie dostał zgody na transfer.

Kilka dni temu trener PSV Eindhoven Dick Advocaat stwierdził, że Przemysław Tytoń nie jest mu już potrzebny i może szukać sobie nowego klubu. Innego zdania są jednak działacze wicelidera Eredivisie.

- Byłem w Eindhoven i rozmawiałem o sytuacji Tytonia z dyrektorem technicznym Marcelem Brandsem. Powiedziano mi, że bramkarz nie zostanie sprzedany co najmniej do lata. Mógłby przenieść się do Francji, ale w tej sytuacji musi poczekać do końca sezonu. Na razie Tytoń będzie więc walczył o miejsce w składzie PSV - powiedział holenderskim mediom agent reprezentanta Polski, Krzysztof Jakubczak.

Tytoń od września 2012 roku jest tylko zmiennikiem Boya Watermana i praktycznie w ogóle nie gra. W lipcu do Eindhoven powróci z wypożyczenia wielki talent Jeroen Zoet i najprawdopodobniej wtedy Polak otrzyma zgodę na opuszczenie PSV, z którym ma ważny kontrakt do 2016 roku.

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
jerrypl
23.01.2013
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Szkoda bo to najstabilniejszy polski bramkarz. Oczywiście gdy grzeje ławkę nie może być powoływany do reprezentacji, ale gdy regularnie gra jest najlepszym, najrówniejszym polskim bramkarzem.  
avatar
paawloo123
23.01.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
A to frajerzy!!Nie dość że trzymają bez sensu świetnego bramkarza na ławie,to jeszcze nie pozwalają mu na transfer który by mu pomógł i by się dzięki niemu rozwijał??!!No to jest szczyt!  
Patrycja14
23.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ej no nie róbcie sobie żartów ! Jak to nie może odejść z PSV przecież Dick Advocaat zgodził się na odejście TYTONIA!!!!!