Romell Quioto przywykł do życia w Krakowie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

[tag=30121]Romell Quioto[/tag], z którego usług ostatnio zrezygnowała Wisła Kraków, wyznał, że nie wyobraża sobie gry w CD Vida na warunkach sprzed wypożyczenia do Białej Gwiazdy.

W tym artykule dowiesz się o:

Wisła wypożyczyła 22-letniego Quioto w lipcu 2012 roku z CD Vida na sezon, ale miała prawo do skrócenia okresu wypożyczenia, z którego skorzystała. Honduranin w barwach ekipy z Reymonta 22 rozegrał 11 oficjalnych spotkań, w których zaliczył 2 asysty.

Powrót Quioto do ojczyzny wiąże się z tym, że były młodzieżowy reprezentant Hondurasu musiał pożegnać się z pensją, jaką miał zagwarantowaną w Krakowie i wrócić do warunków z obowiązującej jeszcze kilkanaście miesięcy umowy z CD Vida, które robią z niego jednego z najsłabiej opłacanych zawodników tego klubu.

- Nie wrócę do CD Vida na poprzednich warunkach finansowych. Jeśli pani prezydent chce bym został, musi poprawić moją sytuację finansową, ponieważ nie mogę zarabiać tak jak do tej pory. To niemożliwe, żebym zarabiał tyle samo - mówi Quioto, którym interesują się dwa mocniejsze od CD Vida honduraskie kluby: Marathon i Motagua.

Wisła w przerwie zimowej chciała negocjować z CD Vida warunki wypożyczenia napastnika i zejść z kwoty 200 tys. dolarów za roczne wypożyczenie. Według diez.hn krakowianie jako argumentu używali tego, że w rundzie jesiennej Quioto nie mógł zagrać w pięciu ligowych meczach przez dyskwalifikację, którą nałożono na niego, kiedy w sierpniowym meczu z Polonią Warszawa zdeptał kapitana Czarnych Koszul Łukasza Piątka.

Źródło artykułu: