Kamil Glik gotowy na najważniejszy mecz rundy, sensacja w derbach? (wideo)

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

W sobotę po raz pierwszy od ponad trzech i pół roku dojdzie do derbów Turynu w rozgrywkach Serie A. Czy zespół Kamila Glika przełamie fatalną passę w pojedynkach z Juventusem?

Torino FC po raz ostatni okazało się lepsze od Juventusu Turyn w kwietniu 1995 roku. W kolejnych 12 bezpośrednich pojedynkach Bianconeri zwyciężyli 8-krotnie, a 4 razy zanotowano remis. Jak będzie w sobotę na Juventus Arena?

- Torino gra dobrze w tym sezonie, ale mam wątpliwości, czy będzie w stanie przeciwstawić się ogromnej sile Starej Damy - mówi przed meczem legenda włoskiej piłki, Dino Zoff. - Chociaż walczymy o zupełnie różne cele, derby będą absolutnie wyjątkowym spotkaniem. Dla naszego miasta to świetnie, że mamy dwie drużyny w Serie A. Wierzę, że Torino wkrótce wzmocni się na tyle, iż również będzie w stanie liczyć się w walce o czołowe lokaty - przyznaje stoper Juve, Giorgio Chiellini.

Beniaminek po 14 kolejkach zajmuje dopiero 14. pozycję w tabeli, ale już nieraz udowodnił, że potrafi walczyć jak równy z równym z potentatami Serie A. Świadczą o tym remisy 1:1 wywalczone w wyjazdowych potyczkach z Lazio Rzym i SSC Napoli.

Zespół Giampiero Ventury szczególnie dobrze radzi sobie w defensywie - do tej pory dał sobie wbić tylko 14 goli, a lepszym bilansem mogą pochwalić się jedynie Juventus, Napoli oraz Fiorentina. Duża w tym zasługa Kamila Glika, który wziął udział w 13 pojedynkach. W ostatniej kolejce Polak zderzył się głową z Luką Tonim i musiał opuścić plac gry w 31. minucie.

Na szczęście 24-latkowi, któremu założono kilka szwów, nic poważnego się nie stało, we wtorek wznowił treningi i będzie do dyspozycji trenera. Wszystko wskazuje na to, że utworzy parę stoperów z reprezentantem Włoch Angelo Ogbonną, który jest celem transferowym Manchesteru United. Glik miał już okazję rywalizować z Juventusem - w styczniu 2011 roku wraz z AS Bari przegrał 1:2 po golach Alessandro Del Piero i Alberto Aquilaniego.

Przed blisko dwoma laty Glik, którego można zobaczyć od 0:41, nie zatrzymał Juventusu. Jak będzie tym razem?

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
marco_er
30.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ciekawe jak sobie Glik poradzi, Juventus nie ma najlepszych napastników, więc jeśli tylko Pirlo z Vidalem nie będą błyszczeć, to niespodzianka jest jak najbardziej realna:)