Sebastian Mila: Presja zaczęła nas przerażać

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Gdy piłkarze Śląska Wrocław prowadzili z Jagiellonią Białystok 3:0, nikt nie spodziewał się, że tej potyczki mistrzowie Polski mogą jeszcze nie wygrać. Niemożliwe jednak nie istnieje.

W 70. minucie Śląsk Wrocław z Jagiellonią Białystok prowadził już 3:0, a dodatkowo miał na boisku jednego zawodnika więcej. Siedem minut wystarczyło jednak drużynie z Białegostoku do tego, aby doprowadzić do remisu! - Byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną. Myślę jednak, że niestety nikt o tym nie będzie pamiętał. Po pierwszym i drugim golu w nasze szeregi wkradła się nerwowość, a później presja zaczęła nas rzeczywiście przerażać - skomentował Sebastian Mila, kapitan mistrza Polski.

- Chcieliśmy wygrać to spotkanie. Nikt nie musi nas o niczym uświadamiać. Wiemy, że przegraliśmy z Zagłębiem czy Piastem, że ulegliśmy Wiśle w Krakowie oraz tylko zremisowaliśmy z Jagiellonią pomimo prowadzenia 3:0. Nikt z piłkarzy nie chciał tego zrobić. Każdy chce wygrywać i to jest zrozumiałe - podkreślił piłkarz Śląska.

Mila po raz kolejny był jednym z najlepszych piłkarzy swojej drużyny i popisał się dwoma asystami. Kapitan WKS-u znów jednak nie wykonywał rzutu karnego. - Nie mamy wyznaczonego jednego strzelca do rzutów karnych, ale tym razem wspólnie zdecydowaliśmy, że strzeli Cristian Diaz. Bardzo chciał, dobrze się czuł i na szczęście trafił - wyjaśnił piłkarz.

- Sam strzelam zawsze wtedy, kiedy nikt nie chce. Nie jest to dla mnie problemem - dodał.

Źródło artykułu:
Komentarze (12)
avatar
Sawczenkos
27.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z piłkarzami, których ściągnął osiągnął mistrza i wicemistrza? To sobie chłopczyku najpierw przeanalizuj, bo się troszke zagotowałeś. Jak nie wiesz, to się nie odzywaj.  
avatar
Mrówa
27.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale jego czas minął, pokłucony z całym światem zostawił zespół bez atmosfery i jednak słabo przygotowany do sezonu. Więc co, miał zostać i dalej kontynuować tą żenadę? Nowy trener przynajmniej Czytaj całość
avatar
Mrówa
27.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak takie rzeczy mówi kapitan drużyny to niech się zastanowi nad oddaniem opaski. Zresztą wypowiedzi Mili dzielę przez dwa, bo publiczne wypowiedzi to nie jest jego mocna strona.  
avatar
Wars
27.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To po jakiego....strzeliliście 3 gole. Trzeba było jednego i byłoby na styku......,a tak pozostał wstyd,że nie wygrali !!!  
avatar
DamianCKM
27.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak Was presja zjada w polskiej lidze to gratuluje psychiki, może pora zmienić zawód ewentualnie ligę.