Absencje nie pomagają Wiśle wydostać się z dołka

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W ostatnich sześciu ligowych spotkaniach Wisła Kraków zdobyła tylko 6 z 18 możliwych do zdobycia punktów. Kolejne absencje w Białej Gwieździe nie pozwalają myśleć, że los uśmiechnie się do krakowian.

W tym artykule dowiesz się o:

Z Koroną Kielce z powodu nadmiaru żółtych kartek nie mógł wystąpić Michała Czekaja, a kontuzja kolana wykluczyła do końca rundy jesiennej z gry Arkadiusza Głowackiego (w Kielcach i tak nie mógłby zagrać przez kartki).

Brak podstawowych do tej pory stoperów zmusił trenera Tomasza Kulawika do postawienia na pomijanego wcześniej Osmana Chaveza. Honduranin przeciwko złocisto-krwistym rozegrał dobre spotkanie i wydawać by się mogło, że będzie godnie zastępował "Głowę". Tymczasem po meczu z Koroną 28-letni stoper udał się do Stanów Zjednoczonych na zgrupowanie reprezentacji Hondurasu przed towarzyskim meczem z Peru. Do Krakowa w najbardziej optymistycznym wariancie wróci w piątek, co - biorąc pod uwagę, że w ciągu tygodnia pokona samolotem tysiące kilometrów i dwukrotnie zmieni strefę czasową - stawia pod dużym znakiem zapytania jego udział w niedzielnym spotkaniu 12. kolejki T-Mobile Ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław.

W meczu tym na pewno z kolei nie wystąpi Cezary Wilk, który w Kielcach otrzymał czwartą żółtą kartkę. Do składu oprócz Czekaja powinien wrócić jednak Maor Melikson, którego zabrakło z Koroną z powodu urazu stopy.

Źródło artykułu: