Jak kibice Arsenalu przyjmą van Persiego? - zapowiedź 10. kolejki Premier League

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Arsene Wenger zaapelował do fanów Arsenalu o szacunek dla Robina van Persiego. Czy jednak ci posłuchają wodza Kanonierów, czy postanowią w sobotę wygwizdać Holendra?

W maju Robin van Persie powiedział Arsene Wengerowi, że zamierza odejść z Arsenalu Londyn. Opinia publiczna poznała decyzję Holendra kilka tygodni później. Van Persie miał sporo ofert - również z zagranicznych klubów. Zdecydował się jednak zostać na Wyspach Brytyjskich. Wenger stwierdził, że wolałby, żeby grał poza Premier League, ale przy okazji zaapelował do fanów Arsenalu, aby z szacunkiem przyjęli go. Czy go posłuchają, okaże się w sobotnie popołudnie.

Pojedynek Manchesteru United z Arsenalem zainauguruje 10. kolejkę Premier League. W poprzednim sezonie na Old Trafford Czerwone Diabły zmiotły wręcz Kanonierów, wygrywając aż 8:2. Między słupkami stał wówczas Wojciech Szczęsny i chociaż Polak wrócił już do treningów, to Wenger zapowiedział, że między słupkami pojawi się Vito Mannone.

Gospodarze są faworytem tego pojedynku. W razie zwycięstwa awansują na fotel lidera i w razie remisu bądź porażki Chelsea Londyn pozostaną na nim do następnej kolejki. Przed tygodniem MU wygrało ważny pojedynek z The Blues, ale pomógł im w tym sędzia Mark Clattenburg.

Arsene Wenger nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanego Gervinho. Jednak Bacary Sagna oraz Jack Wilshere są do dyspozycji Francuza. W Man Utd wciąż niegotowy jest Chris Smalling.

Arsenal na Old Trafford nie wygrał od 2006 roku i kolejne siedem meczów przegrał, a jeden zremisował. To będzie też starcie numer 48 pomiędzy Sir Alexem Fergusonem a Arsene Wengerem. Lepszy bilans ma Szkot - 21 zwycięstw przy piętnastu Francuza.

W sobotę zagra jeszcze Chelsea oraz Manchester City. Oba kluby czekają wyjazdy na gorące tereny. The Blues będą musieli udowodnić wyższość nad Swansea City, a The Citizens nad beniaminkiem West Ham United. Obie drużyny na swoich obiektach przegrały tylko raz i znajdują się w połowie tabeli.

W niedzielę Anfield będzie gościć Liverpool FC oraz Newcastle United. The Reds z dziewięciu meczów w tym sezonie wygrały tylko dwa i kredyt zaufania kibiców do Brendana Rodgersa maleje.

W poniedziałek między słupkami Southampton może tym razem nie stanąć Artur Boruc. Polak nie wykorzystał szansy, którą otrzymał i w dwóch meczach puścił aż sześć bramek. Na dodatek rzucił butelką, która trafiła w stewarda i klub badał całą sytuację. Dlatego przeciwko West Bromwich Albion może zagrać Kelvin Davies.

Program 10. kolejki Premier League:

Sobota, 3 listopad:

13:45 Manchester United - Arsenal 16:00 Fulham - Everton 16:00 Norwich City - Stoke City 16:00 Sunderland - Aston Villa 16:00 Swansea City - Chelsea 16:00 Tottenham Hotspur - Wigan Athletic 18:30 West Ham United - Manchester City

Niedziela, 4 listopad:

14:30 Queens Park Rangers - Reading 17:00 Liverpool FC - Newcastle United

Poniedziałek, 5 listopad:

21:00 West Bromwich Albion - Southampton

Źródło artykułu:
Komentarze (15)
avatar
MITCH
2.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiele zależy od samego VP - mam nadzieję, że nie pójdzie drogą Cashley'a - który drwił z byłej drużyny... nawiasem mówiąc: Bramkarza - akurat nie sprzedali w ostatnich latach:) - Ebue, Gallas, Czytaj całość
avatar
Wars
2.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Van Persie robił w Arsenalu to co do niego należało czyli strzelał gole przeciwnikom i teraz też będzie chciał strzelić ....gola. A czy sprzedał się ...przechodząc do ManU? Postąpił tak samo ja Czytaj całość
avatar
Apator Fan
2.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sobota, 3 listopad: 13:45 Manchester United - Arsenal 2:0 16:00 Fulham - Everton 1:1 16:00 Norwich City - Stoke City 1:1 16:00 Sunderland - Aston Villa 2:1 16:00 Swansea City - Chelsea 1:3 16:0 Czytaj całość
avatar
Korek
2.11.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Van Persie to zdrajca!  
avatar
Apator Fan
2.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A Brendan cały czas ma duży kredyt zaufania u Nas,z Evertonem nie wygralismy tylko i wyłącznie przez arbitra,to samo było z United.Co do Rvp to jest zwykły zdrajca i jestem pewien,że fani Arsen Czytaj całość