Sobota w La Liga: Barca już płaci za Neymara? Kolejny boczny obrońca Realu z urazem?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wicemistrzowie Hiszpanii podobno poczynili już pierwszy poważny krok w kierunku zatrudnienia utalentowanego brazylijskiego napastnika.

FC Barcelona zapłaciła 10 mln za Neymara?

Według radiowej stacji Rac 1 i katalońskiego dziennika Sport, Duma Katalonii mogła już zapłacić pierwszą ratę za przyszły transfer Neymara da Silva. Cała transakcja ma wynieść 40 mln euro, a na konto FC Santos podobno została już przelana 1/4 tej kwoty.

Ponadto media informują, że brazylijski napastnik, który jest również łączony z Realem Madryt, zdążył nawet przejść testy medyczne w katalońskim klubie.

Doniesienia na ten temat zdążyli już zdementować włodarze zespołu Neymara. - Odrzucamy możliwość sprzedania Neymara do Barcelony czy innego klubu. Nie są prowadzone żadne negocjacje, a nasz napastnik ma ważny kontrakt do 2014 roku i na pewno go wypełni - napisano na oficjalnej stronie Santosu.

Ramos również kontuzjowany?

Ostatnio z siedziby Realu Madryt napływają same złe wieści. Z resztą drużyny na Baleary pojechał Sergio Ramos, jednak jego występ stoi pod znakiem zapytania. Defensor ma problem z jednym z mięśni i w sobotę zamiast na boisku, musiał ćwiczyć na siłowni.

Wiadomo już, że przeciwko Realowi Mallorca nie zagrają trzej inni boczni obrońcy - Fabio Coentrao, Marcelo, Alvaro Arbeloa, a także Sami Khedira. Jeśli Ramos również nie wykuruje się na czas, Jose Mourinho na bokach linii defensywnej będzie musiał postawić Michaela Essiena, Raula Albiola, Nacho albo Jose Callejona.

Mourinho wiedział o kontuzji Khediry?

Już w 19. minucie starcia z Borussią Dortmund plac gry musiał opuścić Sami Khedira, którego czeka min. 2-tygodniowa przerwa. Podobno szkoleniowiec Królewskich brał pod uwagę możliwy kolejny uraz reprezentanta Niemiec.

Defensywny pomocnik powrócił z kontuzją ze zgrupowania kadry i nie wystąpił w ostatnim ligowym meczu. Przed meczem Ligi Mistrzów The Special One postawił wszystko na jedną kartę i chciał zagrać swoim klasycznym ustawieniem 4-2-3-1. Po krótkim czasie na boisku musiał się jednak pojawić ofensywnie usposobiony Luka Modrić.

- Nie zdziwi mnie, jeśli wkrótce pojawią się kolejne kontuzje - przyznał Mourinho przed ostatnim meczem.

Isco będzie więcej zarabiać

Po ostatniej wygranej z AC Milan właściciel Malagi CF zapewnił, że dalej będzie inwestować w klub. Pierwszym krokiem ma być jednak pozostawienie najlepszego gracza Andaluzyjczyków w tym sezonie - Isco.

Ofensywnym pomocnikiem zaczęła interesować się praktycznie cała Europa i jego klauzula wykupu ma wzrosnąć z 21 mln euro do 40 mln. Ponadto były gracz Valencii będzie zarabiać 1,5 mln rocznie, a jego kontrakt zostanie przedłużony do 2018 roku.

Coentrao włączony do operacji "Bale"?

Hiszpańskie media drugi dzień z rzędu emocjonują się ewentualnym letnim transferem Garetha Bale'a do Realu Madryt. Walijczyk ma kosztować Królewskich aż 62 mln euro, chyba że do zakupu zostanie włączony jeden z piłkarzy mistrzów Hiszpanii.

Przy zakupie Luki Modricia Tottenham Hotspur rozważał sprowadzenie Fabio Coentrao, jednak Jose Mourinho nie zgodził się na taki ruch. Teraz Portugalczyk ma wiele problemów z dostaniem się do pierwszego składu - miał już cztery mecze kary, dwie kontuzje i na boisku pojawił się tylko przez 180 minut.

Pedro ulubieńcem Vilanovy

W trzynastu dotychczasowych spotkaniach FC Barcelony zawsze występował Pedro Rodriguez. Atakujący 10-krotnie zaczynał w podstawowym składzie i tylko 3 razy wchodził z ławki rezerwowych. Wśród piłkarzy z największą liczbą minut (950) zajmuje czwarte miejsce w swoim zespole!

Przed Pedro znajdują się jedynie Victor Valdes (1170), Lionel Messi (1112) i Sergio Busquets (963). Co ciekawe, we wszystkich tych spotkaniach Pedro strzelił tylko 2 bramki, ale i tak w hierarchii Tito Vilanovy znajduje się przed Alexisem Sanchezem, Davidem Villą i Cristianem Tello.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)