"Lewy" nie błyszczał w derbach, Piszczek nie sprawdził się w nowej roli

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Borussia Dortmund z Łukaszem Piszczkiem i Robertem Lewandowskim w składzie nie zaliczy do udanych 141. Derbów Zagłębia Ruhry. Reprezentanci Polski wypadli poniżej oczekiwań.

Absencja Marcela Schmelzera, Ilkaya Gundogana, Mario Goetzego i Jakuba Błaszczykowskiego spowodowała, że Juergen Klopp musiał całkowicie przebudować podstawową jedenastkę. Zmienione zostało także ustawienie z 4-2-3-1 na 3-5-2, wskutek czego Łukasz Piszczek na początku spotkania pełnił funkcję prawoskrzydłowego, a później niespodziewanie zmienił stronę boiska.

"Na nietypowej dla siebie pozycji - hybrydy pomiędzy linią obrony a pomocy - Piszczek miał wyraźne problemy" - ocenili dziennikarze Sportalu. "Zaczął z prawej strony boiska, a po 30 minutach musiał przenieść się na lewą flankę" - zauważono w DerWesten. "Jako lewy obrońca nie okazał się tak dobry jak w roli prawego defensora" - skomentowali żurnaliści RevierSport.

Piszczek otrzymał słabe oceny, ale nie był najgorszym zawodnikiem Borussii Dortmund. Na całej linii zawiódł Ivan Perisić ("5" od DerWesten, "6" od RevierSport), a tylko ciut lepiej zrecenzowano grę Moritza Leitnera oraz Sebastiana Kehla.

Jednym z jaśniejszych punktów w drużynie Kloppa był z pewnością Robert Lewandowski, który w drugiej połowie zdobył bramkę kontaktową. 24-latek nie może być jednak zadowolony ze swojej dyspozycji. "W nowym ustawieniu nie czuł się dobrze, a na początku niewiele biegał. Później prezentował się już lepiej i został nagrodzony bramką" - ocenili dziennikarze DerWesten. "W pierwszej połowie był mało zaangażowany w grę" - dodano na RevierSport.

Po końcowym gwizdku nietęgą minę miał Juergen Klopp. - Nie zagraliśmy dobrego meczu, Schalke zwyciężyło zasłużenie. Porażkę biorę na siebie. Chciałem pomóc zespołowi zmianą ustawienia, ale nowy system zupełnie nie funkcjonował - powiedział trener BVB. - Mieliśmy zły dzień, nie potrafiliśmy odnaleźć naszego rytmu i zasłużyliśmy na porażkę - stwierdził Michael Zorc.

Już w środę dortmundczyków czeka potyczka z Realem Madryt. Fani Borussii wierzą, że wracający do zdrowia Goetze, Schmelzer i Gundogan będą gotowi do gry, jednak czy to wystarczy, by powalczyć z Królewskimi? - Musimy wyciągnąć wnioski z porażki z Schalke i nie tracić pewności siebie. Mecz z Realem będzie zupełnie inny - zapewnia Marco Reus.

W ligowej tabeli do Bayernu Monachium czarno-żółci tracą już 12 punktów. Nawet nie najsilniejszy kadrowo Eintracht Frankfurt zdecydowanie uciekł BVB. - Rozegraliśmy dopiero 8 spotkań, a przed nami jeszcze 26 meczów - nie traci wiary Mats Hummels.

Oceny polskich piłkarzy kolejno od Bildu, Sportalu, DerWesten i RevierSport ("1" - klasa światowa, "6" - poniżej krytyki): Łukasz Piszczek

- "4", "4,5", "4", "3,5"

Robert Lewandowski - "3", "3,5", "3,5", "2,5"

Źródło artykułu:
Komentarze (4)
Wolvik
21.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
2 wzmocnienia w zimowym okienku to minimum(napastnik i środkowy pomocnik do kreowania gry). Klasowa drużyna powinna mieć co najmniej 2 dobrych napastników... aż się boję pomyśleć co to będzie j Czytaj całość
avatar
Andreyew
21.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Klopp "Nie zagraliśmy dobrego meczu, Schalke zwyciężyło zasłużenie. Porażkę biorę na siebie. Chciałem pomóc zespołowi zmianą ustawienia, ale nowy system zupełnie nie funkcjonował" Nic dodać nic Czytaj całość
avatar
maziniopl
21.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak ale teraz widać że to zespół bez zaplecza , który jak widzieliśmy gdy ma problemy kadrowe to całkowicie nie gra, z takimi zmiennikami nie ma szans na sukces , w okienku transferowym trzeba Czytaj całość
avatar
marco_er
21.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
tak to jest przy kontuzjach. zmienione ustawienie i brak tych 4 zawodników to jedyne przyczyny porażki Borussii, w normalnych okolicznościach byłoby 2:0