Anglia: Bardzo pewne zwycięstwo Chelsea

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Chelsea Londyn umocniła się na fotelu lidera Premier League. W sobotę pewnie pokonała Norwich City 4:1, chociaż jako pierwsza straciła bramkę.

Dość niespodziewanie w 11. minucie Norwich City objęło prowadzenie za sprawą mocnego strzału Granta Holta. Radość gości nie trwała jednak długo. Chelsea Londyn rzuciła się do odrabiania strat i 180 sekund później Fernando Torres doprowadził do wyrównania.

The Blues nie zwalniali tempa i po 22. minutach prowadzili już 2:1. Torres nieczysto trafił w piłkę, ale ta poleciała wprost pod nogi Franka Lamparda. Anglik kopnął ją co sił i John Ruddy znów musiał sięgać do własnej siatki. Napór gospodarzy nie ustawał. Chelsea dążyła do strzelenia kolejnego gola i dopięła swego jeszcze przed przerwą. Pół boiska z piłką przebiegł Juan Mata po czym idealnie obsłużył Edena Hazarda. Belg plasowanym strzałem nie dał szans Ruddy'emu.

Chelsea prowadziła 3:1 i miała kolejne okazje, żeby zdobyć bramkę. Co chwilę stwarzała sobie sytuacje, jednak do przerwy wynik nie uległ już zmianie. W drugiej odsłonie z The Blues zeszło powietrze i chociaż przewaga nadal była gigantyczna, to jednak już nie tak często Chelsea tworzyła sobie okazje strzeleckie.

Mimo to zdobyła jeszcze jedną bramkę. Mata odegrał futbolówkę do Branislava Ivanovica, a ten mocnym strzałem przełamał ręce bramkarza Kanarków i ustalił wynik spotkania na 4:1. W tygodniu The Blues także strzelili cztery gole, ale w Lidze Mistrzów. W Premier League mają na koncie sześć zwycięstw i remis z Queens Park Rangers.

Kapitalną passę kontynuuje West Bromwich Albion. The Baggies wygrali czwarty mecz na swoim stadionie. Tym razem ograli Queens Park Rangers 3:2 i z dorobkiem czternastu punktów zajmuje czwartą lokatę. WBA nie ma jeszcze wyjazdowego zwycięstwa, ale mimo znajduje się w samym czubie tabeli.

Blisko pierwszej wygranej było Reading FC. The Royals prowadzili ze Swansea City już 2:0, by w ostatnich 19. minutach stracić dwa gole i szansę na zwycięstwo. Łabędzie natomiast po pierwszych dwóch kolejkach mają komplet punktów na koncie, a kolejne pięć spotkań nie potrafiły przechylić na swoją korzyść.

***

W derbach Londynu lepszym zespołem okazał się Arsenal Londyn. Kanonierzy przeważali w najważniejszych statystykach: oddali więcej strzałów, mieli więcej rzutów rożnych, byli dłużej przy piłce i co najważniejsze dla nich - zdobyli więcej goli.

Zaczęło się jednak nie po myśli Arsenalu. W 21. minucie Mohamed Diame wyprowadził Młoty na prowadzenie. Jednak jeszcze przed przerwą Olivier Giroud zdobył swoją pierwszą bramkę na boiskach Premier League. Arsenal grał dobrze i zasłużył na tego gola.

Jednak o losach meczu rozstrzygnął rezerwowy Theo Walcott. Najpierw wykorzystał swoją szybkość w kontrataku, a sześć minut później zaliczył asystę przy trafieniu Santiego Cazorli. Arsenal w derbach Londynu wygrał 3:1 i awansował na piąte miejsce.

Nie zagrali kontuzjowani Wojciech Szczęsny oraz Łukasz Fabiański.

Wyniki sobotnich meczów 7. kolejki Premier League:

Manchester City - Sunderland 3:0 (1:0) 1:0 - Kolarov 5' 2:0 - Aguero 60' 3:0 - Milner 89'

Chelsea Londyn - Norwich City 4:1 (3:1) 0:1 - Holt 11' 1:1 - Torres 14' 2:1 - Lampard 22' 3:1 - Hazard 31' 4:1 - Ivanovic 76'

Swansea City - Reading 2:2 (0:2) 0:1 - Pogrebnyak 31' 0:2 - Hunt 44' 1:2 - Michu 71' 2:2 - Routledge 78'

West Bromwich Albion - Queens Park Rangers 3:2 (2:1) 1:0 - Morrison 6' 2:0 - Gera 22' 2:1 - Taarabt 35' 3:1 - Mulumbu 85' 3:2 - Granero 90'

Wigan Athletic - Everton 2:2 (2:1) 1:0 - Kone 10' 1:1 - Jelavic 11' 2:1 - Di Santo 23'  2:2 - Baines (k.) 87'

West Ham United - Arsenal Londyn 1:3 (1:1)

1:0 - Diame 21' 1:1 - Giroud 41' 1:2 - Walcott 77' 1:3 - Cazorla 83'

Źródło artykułu: