Dominik Nowak: Chcę "futbolu na tak"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Flota w ostatnich miesiącach nie rozpieściła kibiców ani wynikami, ani stylem gry, przez co frekwencja na świnoujskim stadionie spadła. Pomysły na odwrócenie tej tendencji przedstawił nowy trener.

Dominik Nowak podpisał kontrakt z Flotą pięć dni przed meczem w Pucharze Polski i nieco ponad tydzień przed inauguracją sezonu. Czasu na poznanie zespołu i nakreślenie mu swojego pomysłu na grę ma niewiele. - Czeka mnie dłuższa rozmowa z trenerem Kłuskiem i kilka nieprzespanych nocy. Ofertę przyjąłem jednak bez namysłu, przerwałem urlop i szybko stawiłem się w Świnoujściu - opowiedział trener.

- Wielu nowych podopiecznych analizowałem jeszcze jako opiekun KS-u Polkowice, z innymi miałem bezpośredni kontakt. Flota jest mi zatem znana, choć oczywiście poprzez codzienną pracę tych informacji wyciągnę jeszcze więcej - zaznaczył Nowak, który nie chciał przedwcześnie zdradzić, czy poprosi włodarzy klubu o dodatkowe wzmocnienie "last minute".

- Będziemy konstruktywnie rozmawiać z dyrektorem klubu, przekażę mu pewne spostrzeżenia i postaramy się zbudować drużynę na miarę możliwości finansowych. Flota dotychczas szła w dobrym kierunku. W mojej pamięci zapisała się jako drużyna ambitna, z piłkarzami dobrze wyszkolonymi technicznie i bijąca się o najwyższe cele. Pod moją wodzą plan będzie podobny - komplementował i nie wykluczył nawet walki o awans.

Planem byłego trenera KS-u Polkowice jest nie tylko gromadzenie punktów, ale także uczynienie gry zespołu atrakcyjną dla kibica. Flota w ostatnich miesiącach nie spełniała żadnego z tych postulatów. Drużyna biła się o utrzymanie, z murawy w Świnoujściu wiało nudą i padło na niej najmniej goli w lidze.

- Flota ma pokazać piłkę efektowną i ofensywną, którą popularnie nazywa się "futbolem na tak", aby kibic chciał przyjść na mecz i zabrał ze sobą rodzinę. Drużyna, która chce się bronić i kalkulować, nigdy nic nie osiągnie. Chcę szczególnie zachęcić i przygotować piłkarzy do wymieniania pozycji.

Nowak jest kojarzony głównie z ławki trenerskiej KS-u Polkowice
Nowak jest kojarzony głównie z ławki trenerskiej KS-u Polkowice

- Reklamą ofensywnego futbolu były ostatnie mistrzostwa Europy, których każde spotkanie wnikliwie analizowałem. Drużyny, które postawiły na atak, osiągnęły w całym turnieju lepszy wynik. Przykładami są reprezentacje Włoch, Hiszpanii, a nawet Niemiec, która jeszcze dwanaście lat temu nie preferowała ataku. Dziś jest odwrotnie - przekonywał nowy opiekun Wyspiarzy.

Jaką drużynę zobaczył trener podczas sparingu z Pogonią Szczecin? - Skuteczną. Na pewno zwycięstwo z beniaminkiem T-Mobile Ekstraklasy w ostatnim teście przed meczem o stawkę jest budujące, ale nie popadajmy w hurraoptymizm - przestrzegł 40-latek.

Nowak połączył znaczną część przygody trenerskiej z Górnikiem Polkowice. Analogie pomiędzy poprzednim i obecnym pracodawcą narzucają się same: od frekwencji na trybunach po niełatwą sytuację organizacyjną. - Po latach spędzonych w Polkowicach cieszę się ze zmiany otoczenia. Ona była mi potrzebna. Staję przed nowym wyzwaniem i nie mam powodu do narzekania. To nie trenerzy najczęściej wybierają sobie kluby, a działacze.

Źródło artykułu: