Solorz nadal będzie wspierał Śląsk!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W środę doszło do spotkania Zygmunta Solorza z prezydentem Wrocławia Rafałem Dutkiewiczem. Efektem jest decyzja o tym, że jeden z najbogatszych Polaków nadal wspierał wrocławską drużynę.

W środę w siedzibie firmy Polkomtel w Warszawie doszło do spotkania Zygmunta Solorza z prezydentem Wrocławia Rafałem Dutkiewiczem. Ustalono, że jeden z najbogatszych Polaków nadal będzie wspierał drużynę Śląska Wrocław.

Losy mistrza Polski ważyły się od momentu, kiedy Solorz oznajmił, że nie jest już zainteresowany finansowaniem drużyny, mimo że jest większościowym udziałowcem Śląska. Decyzja ta zapadła po tym, jak odmówiono przyznania kredytu na budowę galerii handlowej, która miała przynosić zyski piłkarskiej spółce. Po środowym spotkaniu wiadomo jedynie tyle, że Solorz i Dutkiewicz ustalili, iż wspólnymi siłami zapewnią stabilność finansową Śląska. Szef Rady Nadzorczej klubu Józef Birka twierdzi, że obie strony wyłożą po 6 milionów złotych.

Źródło: Przegląd Sportowy

Źródło artykułu:
Komentarze (10)
Tylko_WKS
17.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żydowska mentalność Solowęża  
avatar
Dzejson Vel Kramp
17.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
o czym wy w ogóle piszecie ??? Myślicie że Solorz będzie pchał nie wiadomo jaką ilość pieniążków w Śląsk???Raczej nie pan Solorz wykupił Polkomtel czyt. Plus gsm , dodatkowo brał pożyczkę na ro Czytaj całość
avatar
mistrz drugiego planu
17.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To biznesmen nie inwestor - wydoi Śląsk ile się da, a później jak już nie będzie z czego wypnie się jak to już raz uczynił ... !  
avatar
intro
17.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
w dupę z takim właścicielem, co jak kredytu nie dostał to ma w dupie drużynę... Jak by dostał, to pewnie też po wybudowaniu galerii olał by klub, i kasę do kieszeni chował.  
avatar
Maro75
17.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A jak nie uda się awansować do LM, to p. Solorz znowu straci zainteresowanie klubem. Pazerny frajer i tyle. Z takimi ludźmi nie buduje się mocnych klubów, niestety...