Bogdan Basałaj: Trener Probierz przywróci nadzieję na osiągnięcie celów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Esencją futbolu jest osiąganie jak najlepszych wyników, a po raz pierwszy w historii mamy w lidze pięć domowych porażek. Można się tylko zastanawiać, gdzie bylibyśmy, gdybyśmy te punkty mieli - mówi prezes Wisły Kraków [tag=20499]Bogdan Basałaj[/tag] , tłumacząc decyzję klubu o zwolnieniu Kazimierza Moskala i powierzeniu drużyny w ręce Michała Probierza.

Biała Gwiazda przegrała w tym sezonie przed własną publicznością już z Lechią Gdańsk, Górnikiem Zabrze, Podbeskidziem Bielsko-Biała, Polonią Warszawa i Koroną Kielce. W erze Bogusława Cupiała jeszcze się to nie zdarzyło, a to najgorszy wynik od sezonu 1993/1994. To strata 15 punktów, a do liderującego Śląska Wrocław mistrzowie Polski tracą 10 "oczek".

- To jest zaraz chwila ciężka i pełna nadziei. Podjęliśmy decyzję o zakończeniu współpracy z Kazimierzem Moskalem i powołaniem na stanowisko trenera Michała Probierza, którego nie trzeba bliżej przedstawiać - mówi prezes Basałaj. - Ten trener przywróci nam nadzieję na osiągnięcie celów, które mamy osiągnąć. Wisła w ostatnich 12 latach zdobyła 8 tytułów mistrzowskich i zawsze walczy do końca dla kibiców. Chcemy zakończyć sezon na miejscu, które da nam satysfakcję. Nie rezygnujemy z walki o mistrzostwo Polski. Mamy taką nadzieję, że to się da osiągnąć, bo liga jest nieprzewidywalna.

Kazimierz Moskal  był pierwszym trenerem Wisły od 7 listopada 2011 roku, kiedy zastąpił Roberta Maaskanta którego był asystentem. Poprowadził Białą Gwiazdę w 10 spotkaniach, z których 4 wygrał, 3 zremisował i 3 przegrał. - Chciałbym podziękować Kazimierzowi Moskalowi. Były momenty jasne, kiedy pokonywaliśmy rywali w Lidze Europejskiej i awansowaliśmy do następnej rundy tych rozgrywek. Te momenty nie zostaną zapomniane. Esencją futbolu jest jednak osiąganie jak najlepszych wyników, a po raz pierwszy w historii mamy pięć domowych porażek. Można się tylko zastanawiać, gdzie bylibyśmy, gdybyśmy te punkty mieli - mówi Basałaj i zapewnia: - Musimy walczyć. To jest w naszej naturze i chcemy jeszcze zawalczyć o jak największe miejsce w lidze i o Puchar Polski.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)