Tonev jasnym punktem Lecha, Rudnev i Grzelczak nie błyszczeli

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mecz Lecha z Widzewem stał pod znakiem optycznej przewagi gospodarzy, z której jednak niewiele wynikało. Goście zaś poczekali na odpowiedni moment i zadali rywalom zabójczy cios. Marna postawa Kolejorza odbiła się na statystykach Artjoma Rudneva.

Łotysz był szczelnie kryty przez łódzkich defensorów, w efekcie nie oddał ani jednego celnego strzału. Zapisał na swoim koncie tylko jedno uderzenie, po którym futbolówka nie zmierzała w światło bramki. Artjom Rudnev czterokrotnie został złapany na spalonym, ponadto dwa razy centrował w pole karne gości.

Warto zaznaczyć, że ostatniego ligowego gola gwiazdor Kolejorza zdobył... 1 października w wyjazdowej potyczce z Cracovią.

Vis a vis Łotysza w niedzielnym meczu, Piotr Grzelczak spisał się nieco lepiej, ale też nie należał do czołowych postaci na boisku. 23-letni napastnik raz przymierzył celnie, lecz futbolówka leciała tak wolno, że Jasmin Burić złapał ją z łatwością. Pozostałe próby Grzelczaka były nieudane, poza tym dwa razy był łapany na spalonym.

Artjom Rudnev vs Piotr Grzelczak

90 <center>czas gry</center> 90
0
strzały celne
1
1
strzały niecelne
2
2
dośrodkowania
0
4
spalone
2
0
faulował
0
0
faulowany
0
0/0
żółte/czerwone kartki
0/0

Niedzielne spotkanie mogło przynieść ciekawy pojedynek skrzydłowych. Tym razem wzięliśmy pod lupę zawodników, którzy mieli atakować lewą stroną boiska. O ile Aleksandar Tonev zaliczył bardzo przyzwoity występ, to Krzysztof Ostrowski spisał się słabiutko. W statystykach zapisał tylko jeden faul. Nie oddał żadnego strzału, ani nawet nie centrował w pole karne. Efekt? Trener Radosław Mroczkowski zdjął go z boiska już w przerwie.

Dorobek bułgarskiego skrzydłowego Lecha jest bez porównania lepszy. Tonev, obok Rafała Murawskiego, był najlepszym zawodnikiem Kolejorza. To on jako jedyny w drugiej połowie stworzył zagrożenie pod bramką Macieja Mielcarza. Jego soczysty strzał z dystansu zmusił golkipera Widzewa do niemałego wysiłku.

21-letni pomocnik był bardzo aktywny. Uderzał jeszcze trzy razy (niecelnie), poza tym siedmiokrotnie dośrodkowywał i raz był nieprzepisowo powstrzymywany. Kolejorz jako zespół zawiódł na całej linii, lecz Tonev ze swojego występu może być umiarkowanie zadowolony. Wygląda na to, że wyjdzie na boisko od 1. minuty także w następnym spotkaniu z ŁKS Łódź.

Aleksandar Tonev vs Krzysztof Ostrowski

90 <center>czas gry</center> 45
1
strzały celne
0
3
strzały niecelne
0
7
dośrodkowania
0
0
spalone
0
0
faulował
1
1
faulowany
0
0/0
żółte/czerwone kartki
0/0

->Więcej o Lechu Poznań

->Więcej o Widzewie Łódź

Źródło artykułu:
Komentarze (0)