Arkadiusz Woźniak: Musimy grać to, co potrafimy, a niestety tego nie pokazujemy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Piłkarze KGHM Zagłębia Lubin w bardzo ważnym spotkaniu przegrali z Lechią Gdańsk. Wszystko wskazuje na to, że po tej potyczce pracę straci Jan Urban. Lubinianie nie stworzyli sobie zbyt wielu okazji strzeleckich.

Piłkarze KGHM Zagłębia Lubin do tej pory strzelili zaledwie sześć bramek. - Nie wiem ile musimy grać, żeby strzelić bramkę. Możemy mówić o różnych rzeczach, ale jeśli chcemy wygrać mecze i być wyżej w tabeli to po prostu musimy strzelać bramki. Niestety w dziewięciu spotkaniach my mamy sześć goli strzelonych. Trudno sobie wyobrażać, żebyśmy byli wysoko - komentował Jan Urban.

Przeciwko Lechii w podstawowym składzie Miedziowych zagrał Arkadiusz Woźniak, który w tym sezonie trzkrotnie pokonał już bramkarza rywali. Tym razem jednak napastnik nie miał okazji strzeleckich. - Niestety nie wychodziła nam gra tak, jak w poprzednich spotkaniach, jak z Ruchem Chorzów w sparingu. Nie wychodziło nam. W końcówce mogliśmy jednak strzelić bramkę na remis. Była dogodna sytuacja... - mówił piłkarz po meczu z drużyną z Gdańska.

Lubinianie mecz z Lechią mogli zremisować, ale w samej końcówce świetnej okazji nie wykorzystał Kamil Wilczek.

Po 10. kolejkach Zagłębie jest drugie od końca w ligowej tabeli. W najbliższej serii gier lubinianie na własnym stadionie podejmować będą Koronę Kielce. - Będzie ciężko, bo Korona tak samo tu przyjedzie po punkty. Każde spotkanie jest ciężkie, my musimy wyciągnąć wnioski i grać to, co potrafimy, a niestety tego nie pokazujemy teraz - podsumował Woźniak.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)