Kolejny incydent z udziałem Floty, Udarević opluł Magdziarza

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Spotkanie Warty z Flotą dostarczyło ogromu emocji, ale nie tylko boiskowych. W przerwie skandalicznie zachował się Ivan Udarević, który w tunelu prowadzącym do szatni opluł Tomasza Magdziarza.

Cała sytuacja miała miejsce tuż po gwizdku sędziego oznajmiającym koniec pierwszej połowy. Zawodnicy obu drużyn opuścili murawę, lecz po chwili doszło do scysji. Chorwacki defensor gości kompletnie stracił panowanie nad swoim zachowaniem i splunął na kapitana zielonych. Temperatura w tunelu znacznie się podniosła i omal nie doszło do rękoczynów. Ostatecznie jednak konflikt został zażegnany.

Po spotkaniu Tomasz Magdziarz nie krył oburzenia postępowaniem rywala. Co było przyczyną tego zajścia? - Zwróciłem Udareviciowi uwagę, żeby nie demolował naszego stadionu, bo wyraźnie poniosły go emocje. Jego reakcja była bardzo brzydka, ale nie chciałbym już rozwodzić się nad tą sprawą - powiedział doświadczony pomocnik.

Portal SportoweFakty.pl poprosił o komentarz również winowajcę, jednak ten odmówił rozmowy. Adnotacja o incydencie nie znalazła się w protokole sędziowskim, gdyż załagodzili go działacze i członkowie sztabu szkoleniowego obu zespołów.

Ivan Udarević udał się ponadto pod szatnię zielonych, by przeprosić "Madziego", lecz ostatecznie do ponownego spotkania tych piłkarzy nie doszło.

Co ciekawe, to nie pierwszy incydent z udziałem Chorwata w obecnym sezonie. W sierpniowym meczu z Bogdanką Łęczna 29-letni obrońca sprowokował Pawła Magdonia do faulu bez piłki i zawodnik z Lubelszczyzny dostał czerwoną kartkę. Obaj panowie nie poprzestali na starciach boiskowych i wzięli udział w ogromnej awanturze, do jakiej doszło później pod szatniami.

Piłkarze Floty cechują się nadzwyczajnym temperamentem. Przepychanki miały miejsce również po pojedynku z Zawiszą Bydgoszcz, który odbył się w 6. kolejce.

->Więcej o Flocie Świnoujście

Źródło artykułu: