Ligue 1: Jeleń znów zmarnował piłkę meczową

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W 68. minucie meczu Bordeaux - Lille na boisku pojawił się Ireneusz Jeleń. Zaledwie 4 minuty później znalazł się sam na sam z golkiperem Żyrondystów, ale nie trafił w światło bramki. Podobną okazję zmarnował w debiucie w LOSC przeciwko Sochaux.

Trener Les Dogues, Rudi Garcia zapowiadał, że w 7. kolejce być może wystawi Ireneusza Jelenia w podstawowym składzie. Ostatecznie od 1. minuty na "szpicy" zagrał Moussa Sow, którego Polak zastąpił 22 minuty przed końcowym gwizdkiem. W sobotę, w poprzedniej rundzie Ligue 1, 30-latek zameldował się na boisko dopiero w 87. minucie.

Tuż po wejściu na murawę Stade Chaban Delmas "Jelonek" otrzymał świetne podanie pomiędzy obrońców na wolne pole od Edena Hazarda i wyszedł sam na sam z Kevinem Olimpą. Przerzucił piłkę nad bramkarzem Żyrondystów, ale ta przekroczyła linię końcową nim do niej dobiegł. To była najlepsza okazja dla LOSC w końcówce pojedynku. Jeleń, poza dwukrotnym straceniem piłki, niczym się już nie wyróżnił. Gospodarze natomiast za sprawą strzału Cheicka Diabate w słupek zmarnowali "jedenastkę".

W meczowej kadrze Girondins zabrakło Grzegorza Krychowiaka. Z powodu przymusowej pauzy za kartki na murawie nie pojawił się pomocnik obrońców tytułu, Ludovic Obraniak.

***

Girondins Bordeaux - OSC Lille 1:1 (1:0)

1:0 - Diabate 8' (k.)

1:1 - Hazard 57'

-> Zmarnowana sytuacja Jelenia w meczu z Sochaux <-

Źródło artykułu: