Niedziela w Bundeslidze: Beckenbauer: Goetze gra jak Messi! Stuttgart ze stylem i ustawieniem à la Borussia nową potęgą?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Papiss Cisse w sobotę strzelił gola dla Freiburga, a już wkrótce może zostać piłkarzem Wolfsburga. Per Mertesacker przyznał, że jego odejście z Werderu przed 31 sierpnia jest bardzo realne. Stale Solbakken obwinił samego siebie za klęskę Koeln z Wilkami.

Beckenbauer: Goetze jak Messi

Legendarny niemiecki piłkarz jest zachwycony umiejętnościami i formą Mario Goetze. 19-letni prawy pomocnik Borussii błyszczał w inauguracyjnej kolejce sezonu. - Na boisku zachowuje się tak, jakby w ogóle nie było na nim przeciwników. Goetze jest po prostu nie do zatrzymania. Nie może już grać lepiej - przekonuje "Kaiser".

Franz Beckenbauer uważa, że reprezentantowi Niemiec nie brakuje wiele do najlepszego piłkarza świata, Leo Messiego. - Jego możliwości, biorąc pod uwagę podejście i rozumienie gry oraz technikę, są zbliżone do Messiego. Ponadto ma znakomity instynkt - dokładnie tak jak Argentyńczyk - dodał jeden z szefów Bayernu.

Ustawienie a la Borussia kluczem do sukcesu Stuttgartu?

W poprzednim sezonie Die Schwaben grali w najróżniejszych systemach przy wykorzystaniu bardzo wielu zawodników. Sytuację postanowił uporządkować trener Bruno Labbadia, który przeciwko Schalke zagrał ustawieniem 4-2-3-1 - dokładnie takim, jakie doprowadziło do mistrzostwa Niemiec Borussię Dortmund. I poskutkowało, bo jego podopieczni grali szybko, z pasją i niezwykle kreatywnie.

Na rozegraniu wystąpił były piłkarz BVB, Tamas Hajnal, stylem gry przypominający nieco Shinji Kagawę. Prawe skrzydło należało do Martina Harnika, niemal tak dynamicznego jak Mario Goetze. Duet defensywnych pomocników stworzyli William Kvist i Zdravko Kuzmanović, nie odbiegający umiejętnościami od Nuri Sahina i Svena Bendera. Pewne niedociągnięcia dostrzec można było jeszcze w linii obrony, ale świetny dzień miał Sven Ulreich. - Stworzyliśmy sobie mnóstwo okazji, a na koniec kibice zobaczyli wyjątkowo ładnego gola - cieszył się młody trener. Czy nowy system sprawi, że VfB znów będzie liczyć się w walce o najwyższe cele?

Wyjściowy skład Stuttgartu w meczu z Schalke (3:0):

Ulreich - Bouhlarouz, Tasci, Maza, Molinaro - Kvist, Kuzmanović - Harnik, Hajnal, Gentner - Cacau.

Cisse bliski przejścia do Wolfsburga!

W sobotę po przebojowej, indywidualnej akcji Papiss Cisse otworzył wynik pojedynku z Augsburgiem jako piłkarz Freiburga. Niewykluczone, że rywalizacja na Impuls Arena była ostatnim meczem Senegalczyk w klubie z Badenii-Wirtembergii! - Nie rozmawiałem jeszcze z Magathem, ale zajmują się tym moi doradcy - powiedział przed kamerami ZDF wicekról strzelców poprzedniego sezonu.

Z kolei Felix Magath nie wykluczył ani pozyskania Cisse, ani Davida Trezegueta! - W ostatnim czasie było bardzo wiele spekulacji, których nie mogłem potwierdzić. Tym razem tak nie jest - stwierdził tajemniczo "Qualix". W sobotę na RheinEnergieStadion świetnie zaprezentował się Patrick Helmes, który zdobył 2 gole. Nieoczekiwanie natomiast cały mecz na ławce przesiedział Srdjan Lakić. Chyba nikt nie jest w stanie przewidzieć, co słynny szkoleniowiec wymyśli na nadchodzący mecz z Bayernem.

Mertesacker nie wyklucza odejścia

Pokonując 2:0 FC Kaiserslautern, piłkarze Werderu wygrali na inaugurację sezonu po raz pierwszy od 2006 roku. Defensywą Hanzeatów udanie dyrygował nowy kapitan po odejściu Torsten Fringsa, Per Mertesacker, który powrócił do gry po długiej przerwie spowodowanej kontuzją. Nie wiadomo jednak, jak długo reprezentant Niemiec będzie piłkarzem Werderu.

- W trudnej sytuacji finansowej, w jakiej znalazł się klub, transfer bardzo trudno wykluczyć - powiedział 26-latek. - Co stanie się do końca okna transferowego, nie da się w tej chwili powiedzieć - dodał "Merte". Stoperem od dawna interesuje się Arsenal, który jest skłonny wyłożyć nawet 10 mln euro. Transfer jest tym bardziej prawdopodobny, że bremeńczycy mają w defensywie do dyspozycji Andreasa Wolfa i Sokratisa Papastathopoulosa.

Solbakken: To wszystko moja wina

Odpowiedzialność za porażkę z VfL Wolfsburg 0:3 wziął na swoje barki trener Stale Solbakken. - Nie rozegraliśmy dobrego spotkania, jednak to ja jestem winien, a nie drużyna - powiedział Norweg. Kibice odpowiedzialnością za falstart obarczają jednak środkowego obrońcę Kevina Pezzoniego, który popełniał kardynalne i kompromitujące błędy, obsługując podaniami rywali.

- Nasza postawa była oczywiście rozczarowująca, ale generalnie jesteśmy na dobrej drodze - uważa Michael Rensing. - Kiedy próbuje się stworzyć nowy zespół, zawsze jest trudno dobrze wystartować. Poza tym przy odrobinie szczęścia mogliśmy doprowadzić do wyniku 1:1 - przekonuje 43-latek. Nie wiadomo jednak, jak wiele cierpliwości mieć będzie dyrektor sportowy Volker Finke, który w końcówce ubiegłego sezonu, jako trener, doprowadził Koziołki do 3 kolejnych zwycięstw.

Babbel bardzo rozczarowany postawą podopiecznych

Ani jednego celnego strzału na bramkę Norymbergi nie oddali na Olympiastadion piłkarze Herthy. Stara Dama grała bezbarwnie i bojaźliwie. - Wyszliśmy na boisko przestraszeni i ze zbyt dużym respektem. Jedynym pozytywem jest to, że tak późno (w 80. minucie - przy.red.) straciliśmy gola. Poza tym wszystko było rozczarowujące - podsumował Markus Babbel.

- Nie możemy się teraz podłamać i zejść z obranej ścieżki przygotowań. Musimy po prostu szybko nauczyć się na obawiać rywali - dodał były świetny piłkarz Bayernu, którego Hertha za tydzień zagra na wyjeździe z Hamburgerem SV. Uradowany był natomiast opiekun FCN. Dieter Hecking trafił w "10", wprowadzając na murawę w 79. minucie Jensa Hegelera. - Pomijając g**nianą grę, najważniejsze, że zdobyliśmy 3 punkty - przyznał.

Borussia zagra z pogromcą Bayeru, łatwy przeciwnik Bayernu

W sobotni wieczór rozlosowano pary 1/16 finału DFB-Pokal. Najciekawiej zapowiadają się rzecz jasna konfrontacje klubów z 1. Bundesligi: Hannover podejmie Mainz, a Hoffenheim zmierzy się z Kolonią. Z Dynamem Drezno, które w poprzedniej rundzie sensacyjnie ograło 4:3 Bayer, zagra Borussia. Ekipa Juergena Kloppa nie powinna mieć jednak kłopotów z awansem do kolejnej rundy, ponieważ mecz odbędzie się na Signal-Iduna Park. Trudności mogą napotkać obrońcy tytułu. Schalke czeka wyjazd na Wildparkstadion i pojedynek z ambitnym Karlsruhe SC. Bayern z kolei zmierzy się z drugoligowym średniakiem z Bawarii i powinien bez trudu przejść dalej.

Pary 1/16 finału Pucharu Niemiec (25 i 26 października):

TSG Hoffenheim - FC Koeln

Hannover 96 - FSV Mainz

Borussia Dortmund - Dynamo Drezno

Erzgebirge Aue - FC Nuernberg

Bayern Monachium - FC Ingolstadt

VfB Stuttgart - FSV Frankfurt

Eintracht Frankfurt - FC Kaiserslautern

Karlsruher SC - Schalke 04

FC Heidenheim - Borussia Moenchengladbach

RB Lipsk - FC Augsburg

Eintracht Trier - Hamburger SV

Rot-Weiss Essen - Hertha Berlin

SpVgg Greuther Fuerth - SC Paderborn

Fortuna Duesseldorf - TSV 1860 Monachium

SpVgg Unterhaching - VfL Bochum

Holstein Kiel - MSV Duisburg

Arnesen: Borussia jest mistrzem i gra jak mistrz

Dyrektor sportowy HSV nie traci wiary w dobre wyniki Rothosen w tym sezonie, pomimo wyraźnej porażki 1:3 w Dortmundzie. - Przegrać z takim przeciwnikiem nie jest wstydem. Najważniejsze, że przez 92 minuty staliśmy się i walczyliśmy - powiedział Frank Arnesen. - Popełniliśmy błędy, ale będziemy chcieli wyciągnąć z nich wniosku i się na nich uczyć. Zagraliśmy trochę zbyt naiwnie, bo dwa gole straciliśmy po kontrach rywali - dodał.

Szef hamburczyków komplementuje również Shinji Kagawę i spółkę. - Wielkie pochwały dla Dortmundu. Są w tej chwili zdecydowanie bardziej z przodu niż my. Nie tylko są mistrzami, ale i grają jak mistrzowie - podkreślił Arnesen.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)