LM: Rewanże przykrą koniecznością dla Tottenhamu i Interu?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Środowe rewanżowe mecze ćwierćfinału Ligi Mistrzów pomiędzy Tottenhamem Hotspur a Realem Madryt i Schalke 04 Gelsenkirchen a Interem Mediolan wydają się być smutną koniecznością dla Kogutów i Nerazzurrich, którzy w pierwszych spotkaniach ponieśli wysokie porażki: odpowiednio 0:4 i 2:5.

Zarówno londyńczycy, jak i obrońcy trofeum nie stoją do końca na straconej pozycji. Historia europejskich pucharów zna przypadki, w których drużyny odrabiały tak wysokie straty z pierwszych spotkań. Najbardziej spektakularnym przykładem jest pościg Deportivo La Coruna za Milanem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów sezonu 2003/2004. Hiszpanie przegrali na San Siro 1:4, by w rewanżu na El Riazior zwyciężyć 3:0.

Zobacz kursy Sportingbet na dzisiejsze mecze ->

Ciężko jednak sobie wyobrazić, że na podobną wpadkę co Rossoneri pozwoli sobie Real Jose Mourinho. Dość powiedzieć, że w całej swojej karierze szkoleniowej drużyna prowadzona przez "The Special One" tylko jeden raz pozwoliła sobie na stratę pięciu bramek, czyli na to, czego na White Hart Lane dokonać muszą Koguty. Pogromcą Mourinho była dopiero w tym sezonie Barcelona, która rozbiła Real w listopadowych Gran Derbi Real na Camp Nou aż 5:0.

Nic więc dziwnego, że menedżer Tottenhamu, Harry Redknapp odwołuje się do zjawisk nadprzyrodzonych: - Wiemy, że potrzebujemy cudu, ale cuda się zdarzają. Jeśli zagramy bardzo dobrze, to kto wie?. Angielski szkoleniowiec nie będzie mógł skorzystać z zawieszonego za kartki Petera Croucha, ale do jego dyspozycji będzie już Aaron Lennon, który przed tygodniem wypadł ze składu dopiero na rozgrzewce na Santiago Bernabeu.

- Musimy szanować Tottenham i piłkę nożną, ponieważ futbol może cię czasem zaskoczyć. Nie możemy na to pozwolić. Dlatego przyjechaliśmy tu grać na poważnie. Znamy mentalność angielskich piłkarzy, kibiców i drużyn. Zrobią wszystko co w ich mocy, aby stał się cud - mówi ostrożnie na łamach UEFA.com Jose Mourinho. O tym jak serio traktuje środowe starcie, świadczy kadra, którą zabrał do Londynu. Brakjue w niej jedynie zawieszonego za kartki Pepe oraz kontuzjowanych Pedro Leona, Fernando Gago i Lassana Diarry.

W półfinale Ligi Mistrzów na Real czeka Duma Katalonii, która rozprawiła się z Szachtarem Donieck. Rewanżowy mecz z Tottenhamem będzie wielką próbą nerwów dla Cristiano Ronaldo, Sergio Ramosa, Ricardo Carvalho, Angela Di Marii i Raula Albiola, którzy w razie zobaczenia żółtej kartki nie będą mogli wystąpić w prestiżowym meczu z Barceloną.

Dopiero strzelenie czterech bramek na Veltins Arena w Gelsenkirchen pozwoli Interowi myśleć o awansie do półfinału i to jest wariant optymistyczny, który zakłada, że podopieczni Leonardo nie dadzą sobie strzelić żadnego gola. - Nie powiedziałbym, że potrzebujemy cudu, ale na pewno będzie trudno. Kto powiedział, że coś co przytrafiło się Schalke na San Siro, nie może przytrafić się tutaj nam? Na pewno musimy zagrać inaczej. Niektórzy mogą mówić, że to niemożliwe, ale można odrobić cztery gole straty - przekonuje brazylijski szkoleniowiec obrońców trofeum Ligi Mistrzów. Wszystko wskazuje jednak na to, że mediolańczycy dołączą do długiej listy triumfatorów rozgrywek, którym nie udało się powtórzyć sukcesu w kolejnej edycji.

Defensywa Interu będzie szczelniejsza o tyle, że do gry wraca Lucio, który pauzował przed tygodniem. Zastąpi Christiana Chivu, który w pierwszym meczu zobaczył dwie żółte kartki. Więcej problemów kadrowych ma trener Schalke, Ralf Rangnick, który nie będzie mógł skorzystać z Jeffersona Farfana, Angelosa Charisteasa, Christopha Metzeldera, Klaas-Jana Huntelaara, Christopha Moritza i Christiana Pandera.

- Będziemy grali o zwycięstwo i tak podejdziemy do tego pojedynku. Podejdziemy do spotkania z nastawieniem, jakby było 0:0. Na razie rozegrano połowę dwumeczu. Inter jest faworytem, a nam jest dobrze w naszej roli - przekonuje Rangnick.

Środowe spotkania rewanżowe 1/4 finału Ligi Mistrzów:

(w nawiasie wynik pierwszego meczu)

Schalke 04 Gelsenkirchen - Inter Mediolan (5:2) / godz. 20:45

Tottenham Hotspur - Real Madryt (0:4) / godz. 20:45

Wyniki wtorkowych spotkań rewanżowych 1/4 finału Ligi Mistrzów:

Szachtar Donieck - FC Barcelona 0:1 (0:1)

0:1 - Messi 43

pierwszy mecz: 1:5, awans: FC Barcelona

Manchester United - Chelsea Londyn 2:1 (1:0)

1:0 - Hernandez 43'

1:1 - Drogba 77'

2:1 - Park 77'

pierwszy mecz: 1:0, awans: Manchester United

Źródło artykułu: