LM: Awans Realu po świetnym meczu Ronaldo, hat-trick Gomeza w 25 minut, Jeleń zawiódł na San Siro

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Królewscy po raz pierwszy w historii zdobyli Stade Gerland w Lyonie i dołączyli w najlepszej "16" do Barcy i Milanu. O krok od awansu jest Bayern, który po emocjonującym meczu pokonał 3:2 Napoli. Polacy z Lille i Trabzonsporu niczym się nie wyróżnili.

W tym artykule dowiesz się o:

W podstawowym składzie Lille nieoczekiwanie znalazł się Ireneusz Jeleń. Trener Rudi Garcia wystawił Polaka na "szpicy", podczas gdy Moussie Sow polecił grę na prawym skrzydle. Początek rywalizacji należał do Interu - już w 3. minucie próba loba Diego Milito zatrzymała się na poprzeczce. Nerazzurri dopięli swego, gdy centrę z rogu głową na gola zamienił Walter Samuel. Jeleń po raz pierwszy pokazał się w 25. minucie, lecz jego strzał był zbyt słaby, by zaskoczyć Lukę Castellazziego. Tuż przed zmianą stron były gracz Auxerre po raz drugi stanął przed szansą, jednak uderzenie z niewielkiego kąta nie miało szans powodzenia. W przerwie "Jelonka" zastąpił Tulio de Melo, a w 60. minucie za Sowa wszedł Ludovic Obraniak. LOSC złudzeń pozbawił Javier Zanetti, po wspaniałym rajdzie którego formalności dopełnił Milito. Mistrzom Francji na nic zdało się dość przypadkowe trafienie de Melo.

Szkoleniowiec wicemistrzów Turcji, podobnie jak dwa tygodnie temu w Moskwie, postawił na Arkadiusza Głowackiego i Adriana Mierzejewskiego. Były gracz Czarnych Koszul od pierwszego gwizdka był bardzo aktywny, jednak inicjatywa należała do Rosjan. Poprawnie prezentował się "Głowa", który tym razem nie miał kłopotów z powstrzymaniem Vagnera Love i Seydou Doumbii. "Mierzej" w 58. minucie zobaczył "żółtko" po bezmyślnym zatrzymaniu piłki ręką. Goście musieli radzić sobie w "10" po drugiej żółtej kartce dla Doumbii, jednak bordowo-niebiescy nie potrafili tego wykorzystać. Ich ataki sprawiały wrażenie nieprzemyślanych i nieporadnych, a polski ofensywny pomocnik w końcówce w ogóle nie pokazywał się do gry i został zmieniony w 81. minucie. W doliczonym czasie Ondrej Celustka miał "piłkę meczową", ale główkował w słupek! Pawła Brożka zabrakło nawet wśród rezerwowych.

Po raz 4. w 4. meczu zwyciężył Real. Co więcej, Królewscy wciąż pozostają bez straty bramki! Na Stade Gerland ekipa Jose Mourinho od razu przejęła inicjatywę i udokumentowała przewagę po strzale z wolnego z 20 metrów Cristiano Ronaldo. Istotny wkład w gola miał Sami Khedira, który umiejętnie rozsunął mur Lyonu. Olympique momentami bronił się rozpaczliwie, ale dotrwał do przerwy, a potem spotkanie się wyrównało. W 61. minucie Angel di Maria zmarnował sytuację jeden na jeden. Gdy Francuzi wyraźnie się rozkręcali po akcji Mesuta Oezila CR7 dał się przewrócić Mouhamadou Dabo i strzałem w środek bramki pokonał Hugo Llorisa. Na honorowe gole szanse mieli Alexandre Lacazette, którego "główka" trafiła w poprzeczkę, oraz Jimmy Briand, który, choć minął Casillasa, nie skierował piłki do siatki.

Piękny gol Ronaldo:


Napoli nie zamierzało tanio sprzedawać skóry w Monachium. Skazywani na pożarcie Włosi zagrali ofensywnym ustawieniem 3-4-3 i w pierwszym kwadransie sprawili Bayernowi sporo kłopotów. Ich zapędy powstrzymał Mario Gomez, który uwolnił się spod opieki obrońców i z 14 metrów pokonał Morgana de Sanctisa. Po ledwie 6 minutach było już 2:0. Tym razem "Super Mario" wykorzystał precyzyjne podanie Toniego Kroosa. Jeszcze przed przerwą bawarski król pola karnego skompletował klasycznego hat-tricka, dobijając uderzenie Kroosa, a w 45. minucie po błędzie Daniela van Buytena Manuela Neuera niespodziewanie pokonał obrońca Federico Fernandez. W drugiej części tempo było spacerowe aż do momentu, gdy za bezsensowne faule murawę po drugich żółtych kartkach musieli opuścić Juan Zuniga oraz Holger Badstuber. Wkrótce 3. zespół Serie A złapał kontakt - znów źle ustawił się van Buyten i znów do siatki trafił Fernandez - i na tym emocje się skończyły.

Czerwone Diabły zagrały aż z trójką napastników Michael Owen, Dymitar Berbatow, Wayne Rooney, ale wynik otworzył piłkarz środka pola, Antonio Valencia. Ostatecznie pojedynek Man Utd z Otelulem zakończył się takim samym wynikiem jak przed dwoma tygodniami w Bukareszcie. Cenne zwycięstwo odnieśli także niedawni zwycięzcy Derbów Manchesteru. Bohaterem Citizens na El Madrigal został Yaya Toure. Nie próżnował też Mario Balotelli, który wymusił "jedenastkę", sam zamienił ją na gola i dodatkowo zaliczył asystę przy trzecim golu.

Wyniki środowych spotkań 4. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów:

Grupa A:

Bayern Monachium - SSC Napoli 3:2 (3:1)

1:0 - Gomez 17'

2:0 - Gomez 23'

3:0 - Gomez 42'

3:1 - Fernandez 45'

3:2 - Fernandez 79'

Czerwona kartka: Badstuber /77' za drugą żółtą/ (Bayern) oraz Zuniga /70' za drugą żółtą/ (Napoli).

Villarreal CF - Manchester City 0:3 (0:2)

0:1 - Toure 30'

0:2 - Balotelli 45' (k.)

0:3 - Toure 71'

Grupa B:

Inter Mediolan - OSC Lille 2:1 (1:0)

1:0 - Samuel 19'

2:0 - Milito 65'

2:1 - de Melo 84'

Trabzonspor - CSKA Moskwa 0:0

Czerwona kartka: Doumbia /73' za drugą żółtą/ (CSKA)

Grupa C:

Manchester United - Otelul Galati 2:0 (1:0)

1:0 - Valencia 8'

2:0 - Rooney 87'

Benfica Lizbona - FC Basel 1:1 (1:0)

1:0 - Rodrigo 4'

1:1 - Huggel 64'

Grupa D:

Olympique Lyon - Real Madryt 0:2 (0:1)

0:1 - Ronaldo 24'

0:2 - Ronaldo 69' (k.)

Ajax Amsterdam - Dinamo Zagrzeb 4:0 (2:0)

1:0 - van der Wiel 20'

2:0 - Sulejmani 25'

3:0 - de Jong 65'

4:0 - Lodeiro 90'

-> Wyniki i opis spotkań w grupach E-H <-

-> Wyniki Ligi Mistrzów <-

-> Tabele Ligi Mistrzów <-

Źródło artykułu:
Komentarze (0)