Obcokrajowcy: W Anglii najwięcej, w Gruzji najmniej, Polska w środku

Bartosz Zimkowski 26.06.2011, 08:20

63,8 procent piłkarzy w kadrach zespołów z angielskiej Premier League nie było Anglikami w sezonie 2010/2011. W sumie tylko w trzech ligach współczynnik ten przekroczył 50 procent. Polska uplasowała się mniej więcej w środku zestawienia.

W tym artykule dowiesz się o:

Premier League

PKO Ekstraklasa

W Polsce panuje powszechna opinia, że do ekstraklasy są sprowadzani obcokrajowcy trzeciego lub nawet czwartego sortu. Jak pokazały statystyki z sezonu 2010/2011, 32,9 procent piłkarzy znajdujących się w kadrach zespołów z ekstraklasy nie było Polakami. Nie jest to najwyższy ani też najniższy współczynnik w ligach europejskich.

W tym zestawieniu góruje angielska Premier League, gdzie 63,8 procent zawodników to obcokrajowcy. Biorąc pod uwagę fakt, że Anglicy praktycznie nie wyjeżdżają z Wysp Brytyjskich i są rzadkością w innych ligach, to spory ból głowy może mieć Fabio Capello, selekcjoner Synów Albionu. Największą bolączką jest pozycja bramkarza. Zaledwie kilku Anglików gra w Premier League w podstawowym składzie.

Na drugim miejscu uplasowała się liga cypryjska, jednak dzięki temu zespoły z tego kraju zdołały awansować choćby do Ligi Mistrzów. Trzecim krajem, w którym większość zawodników to obcokrajowcy, to Portugalia. Aż siedem lig ma współczynnik pomiędzy 47 a blisko 50 procentami piłkarzy zza granicy.

Najmniej obcokrajowców gra w lidze gruzińskiej, bo tylko trzy procent. W pozostałych przynajmniej jeden na dziesięciu zawodników to obcokrajowiec.

Udział obcokrajowców w kadrach zespołów z najwyższej klasy rozgrywkowej w sezonie 2010/2011 (źródło: transfermark.de):

Anglia: 63,8 procent

Cypr: 60,3 procent

Portugalia: 56,6 procent

Belgia: 49,4 procent

Szkocja: 48,7 procent

Grecja: 48,6 procent

Szwajcaria: 48,4 procent

Niemcy: 48,2 procent

Włochy: 48 procent

Rosja: 47,7 procent