Przegląd europejskich boisk: Derby Baku, Nikozji i Pragi; szczyty w Rosji i Szwajcarii

Zdjęcie okładkowe artykułu: TVN Agency / / — TVN Agency / /

Maciej Kmita 09.04.2011, 14:10

W drugim odcinku "Przeglądu..." będziemy w stolicach Azerbejdżanu, Cypru i Czech, gdzie w ten weekend dojdzie do pojedynków derbowych. Odwiedzimy również Danię, Gruzję, Holandię, Rumunię, Rosję i Turcję.

Sezon azerskiej ekstraklasy przed trzema tygodniami wkroczył w decydującą fazę barażów o mistrzostwo i utrzymanie w lidze. Głównym pretendentem do tytułu jest Neftczi Baku, które na odzyskanie mistrzowskiego tytułu czeka już sześć lat. W sobotę zmierzy się w derbach miasta z Interem, który w eliminacjach bieżącej edycji Ligi Mistrzów grał z Lechem Poznań i mistrz Polski okazał się lepszy dopiero po rzutach karnych. Barw Neftczi bronią między innymi dobrze znani w zachodniej Europie Igor Mitreski i Emile Mpenza, ale największą gwiazdą zespołu jest 24-letni napastnik rodem z Uzbekistanu, Bakodir Nasimow, który w 24 występach zdobył 15 bramek i jest najskuteczniejszym strzelcem ligi.

W drugim spotkaniu na szczycie azerskiej Unibank Premyer Liqasi zmierzy się natomiast pogromca krakowskiej Wisły w eliminacjach Ligi Europejskiej, Karabach Agdam z Kazar Lankaran, z którym przed dwoma sezonami w europejskich pucharach mierzył się również Kolejorz.

Ogromne znaczenie dla losów mistrzostwa Cypru będzie miał wynik derbów Nikozji, w których APOEL podejmie Omonię. Jeśli gospodarze niedzielnego spotkania sięgną po trzy punktu, w zapewnią sobie 21. tytuł mistrzowski, bowiem na cztery kolejki przed końcem sezonu będą mięć 15 punktów przewagi nad drugą w tabeli Omonią. Końcowy triumf drużyny Adriana Sikory (bez jego udziału - po raz ostatni zagrał we wrześniu 2009 roku) będzie również oznaczał, że APOEL przejmie miano najbardziej utytułowanej cypryjskiej drużyny - jak na razie zarówno Thrylos, jak i Kifines mają na koncie po 20. tytułów mistrzowskich.

Mniejszą rolę dla końcowego układu tabeli Gambrinus Ligi będą miały derby Pragi. W poniedziałek na Letnej Sparta podejmie Slavię. Gospodarze nie mają już praktycznie szans na obronę mistrzostwa kraju, a udział w eliminacjach Ligi Europejskiej może im odebrać tylko kataklizm. Punkt są bardziej potrzebne Slavii, która ma sześć "oczek" przewagi nad strefą spadkową. Dodatkowo Sesivani borykają się z dużymi problemami finansowymi i po tym sezonie nawet jeśli zachowają ligowy byt, ze względów ekonomicznych mogą pożegnać się z najwyższą klasą rozgrywkową. - Nie zazdrościmy Slavii sytuacji. Nie chcemy, żeby to były nasze ostatnie derby - mówił z wyrozumiałością na konferencji przed spotkaniem golkiper Sparty, Jaromir Blażek. Derby Pragi na najwyższym szczeblu rozgrywane są nieprzerwanie od 35 lat.

Do pojedynku o prymat w mieście dojdzie również w Zurychu, gdzie walczący o mistrzostwo FC podejmie próbującego utrzymać się w lidze Grasshoppera. Z kolei w Bernie zajmujący aktualnie trzecie miejsce w tabeli Axpo Super League Young Boys zmierzą się z mistrzem kraju i obecnym liderem, FC Basel.

Pewnie po obronę mistrzostwa Danii zmierza również FC Kopenhaga, która na 10 kolejek przed końcem sezonu ma 19 punktów przewagi nad drugim w stawce Odense Boldklub. Ciekawie jest za to zaraz za plecami tegorocznego uczestnika 1/8 finału Ligi Mistrzów. O start w eliminacjach tych rozgrywek walczą bowiem zaciekle OB, Broendby Kopenhaga i FC Midtjylland, a w niedzielę dojdzie do pojedynku właśnie OB z Broendby.

Kolejny mecz na szczycie szykuje się w gruzińskiej Umaglesi Liga. Liderujący wspólnie z Olimpią Rustawi zespół FC Zestafoni podejmie trzecie w tabeli Dinamo Tbilisi. Ekipa ze stolicy ma dwa spotkania rozegrane mniej od prowadzącej dwójki i jest już spokojna o udział w eliminacjach Ligi Europejskiej, ale niedzielne starcie może być dla niej ostatnim dzwonkiem na włączenie się do walki o odzyskanie mistrzostwa po trzech latach przerwy.

Do ciekawego pojedynku dojdzie w Rumunii. Główny pretendent do tytułu, Otelul Galati zagra z Unireą Urziceni. Drużyna, która dwa lata temu pod wodzą Dana Petrescu sensacyjnie wygrała mistrzostwa Rumunii, a w minionym sezonie była małą rewelacją Ligi Mistrzów, dziś nieuchronnie zmierza ku drugiej lidze. Z kolei w Sankt Petersburgu Zenit podejmie CSKA Moskwa i chociaż to dopiero 4. kolejka Priemjer-Ligi, to ciężar gatunkowy spotkania jest wysoki. Zmierzą się bowiem ze sobą aktualny mistrz Rosji z wicemistrzem.

Na koniec zawitamy do Holandii i Turcji, gdzie prestiżowe pojedynki czekają drużyny z Polakami w składzie. Roda JC Kerkrade z Mateuszem Prusem w bramce spotka się z mistrzem kraju i liderem Eredivisie, Twente Enschede. Tukkers są mocno podrażnienie klęską, której doznali w czwartek w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Europejskiej z Villarreal. Roda natomiast wciąż nie jest pewna awansu do baraży o prawo gry w Lidze Europejskiej. Nad Bosforem natomiast przeżywający prawdziwe załamanie Galatasaray Stambuł podejmie Trabzonspor Pawła i Piotra Brożków oraz Arkadiusza Głowackiego. Stambulskim Lwom nie grozi co prawda spadek z ligi, ale szans na awans do europejskich pucharów również nie mają. W ostatnich pięciu spotkaniach ponieśli aż cztery porażki. Na drugim biegunie są bordowo-niebiescy, którzy w miniony weekend odzyskali pozycję lidera Super Lig i są na dobrej drodze do odzyskania mistrzostwa Turcji po 27 latach przerwy.

Liga azerska 2010/2011