Jakub Błaszczykowski: Nagroda bardzo mnie cieszy, ale mogę grać dużo lepiej

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jakub Błaszczykowski, który we wtorek skończył 25 lat, przyznaje, że rok 2010 był dla niego bardzo udany. Kapitana polskiej reprezentacji cieszy nagroda Piłkarza Roku w Polsce oraz fakt, że wraz z Borussią Dortmund zdecydowanie prowadzi w Bundeslidze.

- Najlepiej, gdyby się to nigdy nie skończyło - śmieje się Jakub Błaszczykowski pytany, kiedy zwycięska seria Borussii Dortmund zostanie przerwana. - Tytuł mistrza jesieni nic nie znaczy. Zdajemy sobie sprawę, że jeszcze nic nie osiągnęliśmy, chociaż wielu dziennikarzy widzi to zupełnie inaczej. Nie myślimy o tym, co może zdarzyć się w maju, tylko koncentrujemy się na każdym kolejnym meczu - przyznaje świeżo upieczony 25-latek.

Przed kilkoma dniami "Kubę" wyróżniono tytułem Piłkarza Roku 2010 tygodnika "Piłka Nożna". - Nagroda bardzo mnie cieszy, ale dla mnie jasnym jest, że wciąż mogę grać znacznie lepiej. Pokażę to w kolejnym roku. Dziękuję całej drużynie Borussii, gdzie wszystko funkcjonowało bardzo dobrze. W reprezentacji ten roku nie był równie udany - ocenia swoje dokonania i planuje przyszłość Błaszczykowski.

Wraz z kapitanem reprezentacji w BVB występują Łukasz Piszczek i Robert Lewandowski. - Oczywiście, jestem bardzo szczęśliwy, że obaj są tutaj ze mną. Z nimi mogę rozmawiać po polsku. Co więcej, obaj mają świetny sezon, co poprawia nasze wyniki jako całej drużyny. A prywatnie mamy wiele wspólnego - "Kuba" chwali sobie współpracę w rodakami.

W ostatnich tygodniach Błaszczykowski ma niemałe trudności z wywalczeniem sobie miejsca w podstawowym składzie BVB. Polak toczy zaciętą rywalizację z Niemcami Mario Goetze i Kevinem Grosskreutzem. - Konkurencja jest normalną rzeczą. Fakt, że mamy wielu silnych piłkarzy dobrze wpływa na zespół. Każdy daje z siebie wszystko na treningach, żeby udowodnić trenerowi, że jest najlepszy i zasługuje na grę - odnosi się do sytuacji kadrowej i decyzji Juergena Kloppa.

W środę i sobotę czarno-żółtych z Błaszczykowskim w składzie czekają dwa ostatnie spotkania w rundzie jesiennej. - Chcemy wygrać i w Sewilli, i we Frankfurcie. Zdajemy sobie sprawę, że Sevilla to trudny rywal i spotkanie będzie bardzo ciężkie. Zrobimy jednak wszystko, by zwyciężyć i przejść do kolejnej rundy - zapowiada wychowanek Rakowa Częstochowa.

- Do finałów EURO 2012 wciąż pozostaje półtora roku. Ostatnio mieliśmy przerwę od ważnych meczów i testowaliśmy młodych piłkarzy. Przeciwko Wybrzeżu Kości Słoniowej zagraliśmy bardzo dobrze i wygraliśmy, co czyni nas odważnymi przed Mistrzostwami Europy. Będziemy się mocno przygotowywać, bo chcemy być silni podczas tego turnieju - mówi o kadrze Franciszka Smudy skrzydłowy.

Źródło artykułu: