Sławomir Peszko: Nie zasłużyłem, żeby mnie traktować z pogardą

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Różne opinie towarzyszą transferowi Sławomira Peszki do 1. FC Koeln. Jedni mówią, że to dobry krok, a inni zarzucają mu, iż uciekł z Poznania. W wywiadzie dla Przeglądu Sportowego reprezentant Polski przyznał, że jest zdziwiony takimi reakcjami.

- Po to jest między innymi ten wywiad, żeby wszystko wyjaśnić i żeby kibice zmienili o mnie zdanie. Powinni znać prawdę o tej sytuacji. Spędziłem w Poznaniu wspaniałe dwa i pół roku i nie zasłużyłem, żeby mnie traktować z pogardą. Grałem zawsze na maksa, nigdy nie odstawiałem nogi. Każdy kibic wie, z jaką dumą i godnością nosiłem kolejarski herb na koszulce Lecha. Każdy, kto mnie zna i widział, jak grałem, wie, ile znaczy dla mnie reprezentowanie barw Kolejorza. Kibicom chcę naprawdę bardzo podziękować, bo zawsze bardzo mi pomagali - mówi w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Sławomir Peszko, nowy zawodnik Kolonii.

Były zawodnik Lecha Poznań przyznał, że pierwsza propozycja z klubu Bundesligi pojawiła się w grudniu. - Przed ostatnim meczem fazy grupowej Ligi Europejskiej dowiedziałem się o zainteresowaniu ze strony tego klubu. A potem wszystko potoczyło się bardzo szybko. Zaraz po starciu z Red Bullem zostałem zaproszony do Kolonii. Miałem urlop, mogłem pojechać. Chodziło o to, żeby obejrzeć miasto i zobaczyć, jak funkcjonuje klub. Na święta wróciłem do domu i wtedy rozpoczęły się negocjacje. Prowadziłem je telefonicznie i mailowo. (...) - dodaje.

Źródło: Przegląd Sportowy.

Źródło artykułu: