Wyjątkowy mecz dla Tshibamby

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sobotni mecz Lecha z Arką Gdynia był wyjątkowy dla Joela Tshibamby. Piłkarz urodzony w Zairze wiosną poprzedniego sezonu grał dla drużyny prowadzonej przez trenera Dariusza Pasiekę.

W drużynie z Trójmiasta Joel Tshibamba zagrał w dwunastu spotkaniach i strzelił pięć goli. W przerwie między rozgrywkami zdecydował się na transfer do Lecha Poznań. Już w drugiej kolejce los skojarzył ze sobą byłą i obecną drużynę Joela. Piłkarz z Afryki twierdzi, że to nie był łatwy mecz. - Arka zagrała dość defensywnie i dlatego mieliśmy problem ze znalezieniem drogi do bramki. My staraliśmy się atakować i wygrać, bo zawsze gramy o trzy punkty - mówił portalowi SportoweFakty.pl tuż po zakończeniu meczu napastnik Lecha.

Mimo że Kolejorz po raz kolejny nie zdołał wygrać meczu, 21-letni piłkarz nie miał pretensji do kolegów i nie chciał na nikogo zrzucać winy. - Tak się ten mecz ułożył. Próbowaliśmy stwarzać okazje, ale było ciężko. Z naszej strony zrobiliśmy wszystko, żeby to spotkanie wygrać - zapewniał.

W meczu z Arką Tshibamba zagrał od pierwszej minuty razem z Artjomsem Rudnevsem. Nie zdołał uświetnić występu zdobyczą bramkową. Został zmieniony w 58. minucie przez Artura Wichniarka.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)