Działacz Arisu: Mówienie w ten sposób to pułapka

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Przeciwnikiem Jagiellonii Białystok w ramach III rundy eliminacji Ligi Europejskiej będzie zespół Arisu Saloniki. Działacz greckiego klubu przyznał, iż w zasadzie nic nie wie, o żółto-czerwonych i wolał się powstrzymać od jednoznacznej oceny wyników losowania.

Ioannis Kontis, dyrektor wykonawczy Arisu Saloniki, otwarcie przyznał, iż o drużynie z Podlasia nie potrafi powiedzieć wiele. Jednak Grek zdaje sobie sprawę z robót na Stadionie Miejskim przy ul. Słonecznej, które zostały zalecone przez Unię Europejskich Związków Piłkarskich. Z tego powodu włodarze Arisu liczą na przeniesienie meczu do Kielc.

- Rywal ten wymaga dużej uwagi, gdyż nie wiemy o nim nic. W dodatku nie wiadomo, gdzie będzie rozgrywany mecz, ponieważ na stadionie polskiego klubu trwają prace. We wtorek delegat UEFA ponownie sprawdzi obiekt w Białymstoku i zdecyduje o miejscu rozegrania spotkania. Jednak z dużym prawdopodobieństwem pojedynek zostanie przeniesiony do innego miasta, gdzie trybuny mogą pomieścić 15 tysięcy widzów - ujawnił Kontis mediom w Helladzie. Jednocześnie działacz ostrożnie wypowiedział się na temat białostockiego zespołu.

- Twierdzenie, że jesteśmy zadowoleni z losowania to pułapka. Jeśli ktoś tak mówi, to oznacza, iż nie zna się na futbolu. Mogę powiedzieć tylko tyle, że uniknęliśmy dwumeczu z FK Jablonec, który jest bardzo dobrym zespołem. O Jagiellonii Białystok nie wiemy nic, lecz o niej niech świadczy fakt, iż zdobyła Puchar Polski - dodał Kontis.

Źródło artykułu: