Lechia Gdańsk wśród najlepszych! - podsumowanie 32. kolejki II ligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Swoje mecze wygrały Śląsk Wrocław i Arka Gdynia, punkty straciły zespoły Piasta Gliwice oraz Znicza Pruszków. Dzięki temu walka o awans w dalszym ciągu jest nierozstrzygnięta. Gwarantuje to wiele emocji do samego końca rozgrywek.

W tym artykule dowiesz się o:

Remis bez historii

Rozgrywki w ramach 32. kolejki zostały zainaugurowane w piątek na stadionie w Opolu, gdzie miejscowa Odra podejmowała Stal ze Stalowej Woli. Przed spotkanie Stal miała zapewnione utrzymanie, Odra potrzebowała jednego punktu. Remis jednak zadowalał obie drużyny, z tego też powodu mecz był senny i nudny, a wynik jest sprawiedliwy. - Za pierwszą połowę muszę pochwalić swój zespół, mieliśmy kilka dogodnych sytuacji. W drugiej części to już się zmieniło, w podświadomości moi piłkarze dali się zakręcić przez Odrę, która grała z pomysłem i miała przewagę. 0:0 to wynik zasłużony dla obu stron - mówił po meczu szkoleniowiec Stali, Władysław Łach. W podobnym tonie wypowiadał się opiekun Odry. - Remis odpowiada miejscu, w którym się znajdują Odra i Stal - mówił Andrzej Prawda.

Pościg Śląska i Arki

Większość spotkań zaplanowano na sobotę na godzinę 17.00. W Łomży ŁKS doznał dość nieoczekiwanej porażki z Pelikanem Łowicz. Łowiczanie pokazali tym samym, że nie składają broni i nie będą oddawać punktów. Gdyby Pelikan w rundzie jesiennej grał tak jak gra na wiosnę, to teraz łowiczanie byliby pewni utrzymania. Stało się jednak inaczej.

Kolejne spotkanie wygrało także Podbeskidzie Bielsko-Biała, które tym razem rozprawiło się z Kmitą Zabierzów. W tym meczu padło aż pięć bramek. Kibice nie mogli narzekać na brak emocji. Górale tym samym potwierdzili, że są bardzo silnym zespołem. Czyżby w następnym sezonie piłkarze z Bielska-Białej chcieli włączyć się do walki o ekstraklasę?

Także o godzinie 17.00 rozpoczęła się potyczka Warty Poznań z GKS Katowice. Piłkarze z Poznania do końca utrzymania pewni jeszcze nie są, dlatego potrzebowali punktów. Tych jednak nie udało im się zdobyć. Tak jak i na górze tabeli, tak i na dole emocje kibicom towarzyszyć będą do ostatniej kolejki.

Do ciekawego meczu doszło w Lublinie. Miejscowy Motor podejmował Śląsk Wrocław. Lublinianie mieli zapewne w pamięci mecz z poprzedniej rundy, w którym Śląsk wręcz zdemolował zespół z Lubelszczyzny. Tym razem także przegrał, lecz już w mniejszym wymiarze kary. Dzięki odniesionemu zwycięstwu wrocławianie w dalszym ciągu liczą się w walce o grę w najwyższej klasie rozgrywkowej. Do trzeciego w tabeli Piasta Gliwice Śląsk traci już tylko punkt. Do końca pozostały jeszcze dwie serie gier, więc nie tylko od gliwiczan zależy, kto zajmie trzecie miejsce.

Na 19.00 zaplanowano spotkanie Wisły Płock z Piastem Gliwice. Gliwiczanie znali już wynik z Lublina i czuli na swoich plecach oddech zawodników Śląska. Presja podziała na nich chyba zbyt mocno. Z Płocka Piast wywiózł zaledwie jedno oczko - to strata dwóch punktów, które w końcowym rozrachunku mogą się okazać bardzo cenne. Na domiar złego, w 31. minucie Adam Kompała, piłkarz gości nie wykorzystał rzutu karnego. Pozostaje walka o utrzymanie trzeciej lokaty do ostatniego gwizdka w ostatniej kolejce. Będzie ciekawie.

O godzinie 19.30 rozpoczął się mecz pomiędzy GKS Jastrzębie a Turem Turek. Pewni utrzymania gospodarze pokonali najsłabszy piłkarsko zespół tej wiosny - Tur Turek. Dla gości ta porażka oznacza już praktycznie pożegnanie z ligą. Po rundzie jesiennej nic na to przecież nie wskazywało. Taka jest jednak piłka - jedni muszą przegrywać, aby inni mogli wygrywać.

Na sam koniec sobotnich zmagań przypadło spotkanie Polonii Warszawa z Arką Gdynia. Polonia gra już o nic - szansę na awans Czarne Koszule straciły w poprzedniej kolejce w meczu ze Stalą Stalowa Wola. Warszawianie mimo porażki łatwo skóry nie sprzedali. Arka wygrała, dzięki temu piłkarze z Gdyni znajdują się w podobnej sytuacji jak Śląsk. Są jednak w o tyle gorszej sytuacji, że bilans bezpośrednich spotkań pomiędzy Arką a Śląskiem działa na korzyść wrocławian.

Lechia wraca do ekstraklasy!

Stało się. W Gdańsku ponownie będzie pierwsza liga. Lechia Gdańsk po 20 latach tułaczki po innych ligach wraca gdzie jej należyte miejsce - do ekstraklasy. Lechiści, aby tego dokonać musieli pokonać bardzo wymagającego rywala - niepokonany do tej pory na wiosnę pruszkowski Znicz. Bramkę na wagę awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej zdobył z rzutu karnego Maciej Rogalski w 61. minucie. Lechia to pierwszy zespół, który awansował do elity. Gospodarze niedzielnego meczu podczas całej rundy byli najlepszym zespołem w lidze. Grali równo i pewnie, dzięki temu spełniły się marzenia kibiców z Gdańska.

Czeka nas jeszcze wiele emocji

Do końca pozostały dwie kolejki. Walka toczyć będzie się o miejsca premiowane awansem. W grze są cztery zespoły. Znicz Pruszków, Piast Gliwice, Śląsk Wrocław i Arka Gdynia. Kto na finiszu okaże się najlepszy? Tego dowiemy się już 24 maja. Tak emocjonującej końcówki sezonu nie mieliśmy już od dawna.

Komplet wyników 32. kolejki

Odra Opole - Stal Stalowa Wola 0:0

ŁKS Łomża - Pelikan Łowicz 0:2

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Kmita Zabierzów 3:2

Warta Poznań - GKS Katowice 0:1

Motor Lublin - Śląsk Wrocław 0:1

Wisła Płock - Piast Gliwice 0:0

GKS Jastrzębie - Tur Turek 1:0

Polonia Warszawa - Arka Gdynia 1:1

Lechia Gdańsk - Znicz Pruszków 1:0

Źródło artykułu: