Tomaszewski dla SportoweFakty.pl: Dzisiaj nasza drużyna była zdecydowanie lepsza, ale...

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

<I>- Mi się to bardzo podoba, iż gramy w strojach pogrzebowych </I>- mówi portalowi SportoweFakty.pl Jan Tomaszewski, oceniający towarzyski mecz Polska - Bułgaria. <I>- Grając na takim pastwisku mogliśmy wygrać 3:0, ale i przegrać 0:3 </I>- dodaje.

Polska pokonała na stadionie Polonii Warszawa Bułgarię 2:0. Bramki zdobyli Jakub Błaszczykowski oraz Robert Lewandowski. Obaj byli wyróżniającymi się postaciami w polskiej kadrze. - Dzisiaj nasza drużyna była zdecydowanie lepsza, ale… Po pierwsze, grając na takim pastwisku mogliśmy wygrać 3:0, ale i przegrać 0:3. To jest zaprzeczenie jakiejkolwiek gry w piłkę nożna, żeby wystąpić na takim boisku. Po drugie, skoro już wystąpiliśmy, to ocenię zawodników. Mamy piłkarza Błaszczykowskiego, pół Lewandowskiego, pół Peszki i resztę to koszulki - mówi nam Jan Tomaszewski.

Jednak nie wszyscy spisali się tak dobrze, jak wspomniani Błaszczykowski oraz Lewandowski. - Jeśli chodzi o negatywy, to trzech panów "K.": Kowalczyk - dziękuję bardzo, nie powinien grać w reprezentacji. Natomiast jeśli mówimy o Kuszczaku, to po raz kolejny udowodnił, że nie nadaje się do gry w kadrze. Przerasta jego możliwości. Reprezentację powinien opuścić także pan Kazimierski, bo on wchodząc do kadry i sprawdzając jakiegoś Pawełka, jakiegoś Przyrowskiego, jakiegoś w tym momencie Kuszczaka - to dla mnie jest to pełna kompromitacja - opowiada były reprezentant Polski po czym odważnie przyznaje: - Zaryzykuję stwierdzenie, że na mistrzostwach Europy w 2012 roku wystąpi trójka z czterech bramkarzy, których podaję: Boruc - jeśli odejdzie do innego klubu, Załuska, Sapela i Sandomierski. Z tej czwórki należy wybrać trójkę na Euro 2012.

Sporo kontrowersji wywołały stroje reprezentacji Polski. Biało-czerwoni zagrali w… granatowych, ale Tomaszewski nie widzi przyczyn, dla których można się smucić z tego powodu. - Stroje kapitalne! - ciągnie nasz rozmówca. - Dlaczego? Powiedziałem 7 października 2008 roku, kiedy Miro D. wycofał kuratora z PZPN-u i miesiąc później mój przyjaciel został prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej, że rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe. Mi się to bardzo podoba, iż gramy w strojach pogrzebowych, ponieważ jeśli rząd Polski nie zastosuje wariantu Putina, to obudzimy się po trzecim grupowym meczu na mistrzostwach z ręką w nocniku. Dla mnie w tej chwili powinniśmy grać nie w szafirowych, lecz czarnych. Są to uroczystości pogrzebowe polskiej piłki - zakończył Tomaszewski.

Źródło artykułu: