Bayern rozgląda się za następcą Tuchela. Niespodziewany kandydat

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Angelo Carconi / Na zdjęciu: Harry Kane
PAP/EPA / Angelo Carconi / Na zdjęciu: Harry Kane
zdjęcie autora artykułu

Jeśli chodzi o Bundesligę, Bayern Monachium znalazł się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Być może po zakończeniu sezonu Holender zastąpi Thomasa Tuchela na ławce trenerskiej.

W tym artykule dowiesz się o:

Przez wiele lat ekipa ze stolicy Bawarii nie miała sobie równych na krajowym podwórku. Drużyna Thomasa Tuchela wpadła w poważny kryzys i dość powiedzieć, że po 24 rozegranych kolejkach ma 10-punktową stratę do lidera Bundesligi, Bayeru 04 Leverkusen.

Już wcześniej Tuchel sam ogłosił, że przestanie pełnić obowiązki trenera wraz z końcem obecnego sezonu, chociaż nie można wykluczyć wcześniejszego zwolnienia. Kierownictwo Bayernu Monachium sonduje możliwości na rynku, a wśród kandydatów był wymieniany między innymi Sebastian Hoeness z VfB Stuttgart. Faworytem pozostaje Xabi Alonso.

Zgodnie z doniesieniami "Die Abendzeitung", jeśli monachijczykom nie uda się sprowadzić Hiszpana, mogą ruszyć po Arne Slota. To szkoleniowiec, który z Feyenoordem Rotterdam zdobył mistrzostwo Holandii i dotarł do finału Ligi Konferencji Europy. Dwukrotnie był wybierany trenerem roku w Eredivisie.

Dla Slota byłaby to pierwsza praca w jednej z pięciu czołowych europejskich lig. W Rotterdamie jest zatrudniony od lipca 2021 roku, natomiast zanim trafił do Feyenoordu, był odpowiedzialny za wyniki AZ Alkmaar.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ on to zrobił. Stadiony świata!

Czytaj więcej: Premier League: Bez niespodzianki w Burnley. Kluivert dał triumf Świetne noty Świderskiego. "Gol wagi ciężkiej"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Bayern powinien zatrudnić Arne Slota?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
BVB 09 Dortmund
3.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co za baran wymyślił tego Slota? Widac gościu ze masz takie pojęcie o Bundeslidze co krowa o eletronice. Ale co tam. Klickbajty ważniejsze od rzetelności