Królewskie wyzwanie przed Napoli. Kluby Polaków grają o awans w Lidze Mistrzów

SSC Napoli powraca do rywalizacji w Lidze Mistrzów już z nowym trenerem Walterem Mazzarrim, który w listopadowej przerwie reprezentacyjnej zastąpił Rudiego Garcię. Pozytywnym osiągnięciem Francuza było pozostawienie Azzurrich na miejscu premiowanym awansem do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, a Mazzarri ma za zadanie go bronić. Cztery punkty przewagi Napoli nad trzecią SC Bragą to spory kapitał, ale jeszcze nie jest to bezpieczna zaliczka.

W środę mecz klubu Piotra Zielińskiego na stadionie Realu Madryt. W pierwszym spotkaniu Napoli przegrało z Królewskimi 2:3 i generalnie nie potrafi pokonać niewygodnego przeciwnika. Wcześniej trzy razy zwyciężał Real i tylko raz w 1987 roku padł remis. Stało się to na Stadio San Paolo, nazywanym obecnie Stadio Diego Armando Maradona.

- Zmierzymy się z klubem o klasie światowej. Musimy zastosować na boisku to, co przygotujemy przed meczem. Mamy swój pomysł taktyczny - zapowiada Walter Mazzarri, który skomentował również swój powrót do Ligi Mistrzów. - Mam 62 lata i przeżyłem już wiele emocji. Patrzę jednak cały czas w przyszłość i staram się ewoluować wraz z rozwojem piłki - dodaje.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Mazzarri został zapytany między innymi o powrót po kontuzji Victora Osimhena, którego nie wykluczył, a także o przyjaźń z Carlo Ancelottim, trenerem Królewskich. Drużyna z Madrytu zagra w środę o piąte z rzędu zwycięstwo w grupie i zapewnienie sobie awansu z pierwszego miejsca w tabeli.

W tej samej grupie SC Braga zagra z Unionem Berlin. Portugalska drużyna postara się, dzięki zwycięstwu, zwiększyć presję na Napoli przed wyprawą do Włoch w ostatniej kolejce. Z kolei Union zadebiutuje pod wodzą nowego trenera, którym został Nenad Bjelica. Za poprawienie wyników Unionu zabrał się były szkoleniowiec Lecha Poznań i kandydat na selekcjonera reprezentacji Polski.

Po widowiskowym zwycięstwie z Manchesterem United, piłkarze FC Kopenhaga są na miejscu premiowanym awansem. Utrzymanie go nie będzie proste, ponieważ duński zespół podejmie Bayern Monachium. Kamil Grabara stanie przed trudnym zadaniem zatrzymania między innymi Harry'ego Kane'a. Bayern wygrał dotąd cztery mecze i nikt nie może pozbawić go nawet pierwszego miejsca w tabeli.

Na lokatach premiowanych awansem są Arsenal FC oraz RC Lens, którzy zmierzą się w meczu na szczycie w Londynie. Przed pierwszym gwizdkiem klub Jakuba Kiwiora ma o cztery punkty więcej niż zespół Przemysława Frankowskiego. Konfrontacja drużyn we Francji zakończyła się nieco niespodziewanie zwycięstwem RC Lens. Goście postarają się raz jeszcze poradzić sobie z Kanonierami, co jest im bardzo potrzebne do awansu.

5. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów:

Grupa A:

18:45, Galatasaray Stambuł - Manchester United  21:00, Bayern Monachium - FC Kopenhaga

Tabela grupy A:

Grupa B:

18:45, Sevilla FC - PSV Eindhoven  21:00, Arsenal FC - RC Lens

Tabela grupy B:

Grupa C:

21:00, SC Braga - 1.FC Union Berlin  21:00, Real Madryt - SSC Napoli

Tabela grupy C:

Grupa D:

21:00, Benfica Lizbona - Inter Mediolan  21:00, Real Sociedad - Red Bull Salzburg

Tabela grupy D:

Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale