Tego nikt się nie spodziewał. Bayern szykuje hit transferowy

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images /  / Na zdjęciu: Kepa Arrizabalaga (po lewej)
Getty Images / / Na zdjęciu: Kepa Arrizabalaga (po lewej)
zdjęcie autora artykułu

Coraz więcej wskazuje na to, że Kepa Arrizabalaga może opuścić Chelsea. Hiszpan miałby trafić do Bayernu Monachium, co potwierdza kilka źródeł. Spotkałby się tam ze swoim byłym trenerem -Thomasem Tuchelem.

Bayern Monachium w ostatnich dniach gorączkowo poszukuje nowego bramkarza. Yann Sommer pożegnał się już z klubem i przeszedł do Interu Mediolan. Manuel Neuer natomiast wciąż nie doszedł do pełni sił po zerwaniu więzadeł krzyżowych. Nie dziwi więc, że mistrzowie Niemiec są skupieni na zakontraktowaniu golkipera.

Najpierw Matteo Moretto z relevo.com poinformował, że Bayern jest mocno zainteresowany pozyskaniem Kepy Arrizabalagi z Chelsea FC. Dziennikarz portalu sport1.de Kerry Hau potwierdził informacje Moretto i jednocześnie przekazał więcej szczegółów.

Otóż Bayern chciałby wypożyczyć hiszpańskiego bramkarza na jeden sezon z opcją wykupu. Arrizabalaga jest otwarty na ten model transferu. Temat tego zawodnika pojawił się w Monachium przez Thomasa Tuchela. Szkoleniowiec Bawarczyków pracował z nim w Chelsea i zarekomendował go działaczom.

Gdyby doszło do przejścia 28-latka do Bayernu, to byłby to jeden z hitów transferowych w Bundeslidze. I dałby mistrzom kraju więcej spokoju.

Przypomnijmy, że Hiszpan reprezentuje barwy klubu z Londynu od sierpnia 2018 roku. Został wówczas najdroższym bramkarzem świata. Chelsea musiała zapłacić za niego Athletikowi Bilbao aż 80 milionów euro.

Czytaj także: Pogoń może się obawiać. "Gent ma kim straszyć"

ZOBACZ WIDEO: Brak komunikacji i panika. O co chodziło z Fernando Santosem?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Kepa Arrizabalaga to dobry wybór dla Bayernu Monachium?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
papandeo
9.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dla Bayernu nie ma już ratunku- będzie spadał i spadał, nie wiem gdzie się zatrzyma ale kryzys dopadnie go na lata...