Daniel Chylaszek: Pogoń niczym nas nie zaskoczy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W meczu 1/8 finału Remes Pucharu Polski los skojarzył drużyny Pogoni Szczecin i Piasta Gliwice. Podopieczni Dariusza Fornalaka zdają sobie sprawę z tego, jak trudne czeka ich zadanie. Tym bardziej, że w szeregach Portowców występuje trzech byłych piłkarzy gliwiczan, a sam zespół jest prowadzony przez dobrze im znanego trenera Piotra Mandrysza.

Wtorkowe spotkanie zostanie rozegrane w Szczecinie, na stadionie pierwszoligowca. Piast jest już po analizie gry rywala i spokojnie czeka na pierwszy gwizdek arbitra. - Pogoń na pewno niczym nas nie zaskoczy. Wiemy, czego możemy się po niej spodziewać. Rywal może nie zagra efektownie, ale zrobi wszystko, by strzelić o jedną bramkę więcej od nas. Jego atutem będzie gra na własnym boisku. Nie mamy też wątpliwości, że piłkarze Pogoni, którzy wcześniej występowali w Piaście, będą chcieli się pokazać z jak najlepszej strony - powiedział pomocnik Daniel Chylaszek w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Piotr Petasz, Marcin Nowak i Piotr Prędota jeszcze w poprzednim sezonie bronili barw niebiesko-czerwonych z Gliwic. Dwaj pierwsi pożegnali się ze Śląskiem po rundzie jesiennej rozgrywek, napastnik z kolei zmienił otoczenie latem 2009 roku. Cały tercet posiada zatem sporą wiedzę na temat Piastunek. - Pewnie, że ci piłkarze sporo o nas wiedzą. Fakt, że jakiś czas temu byli częścią naszego zespołu na pewno ich podwójnie umotywuje. Będą chcieli o sobie przypomnieć, pokazać się z jak najlepszej strony. Aczkolwiek oblicze Piasta teraz jest trochę inne. Nasza gra się zmieniła. Prawdą jest jednak, że oni znają nas lepiej od pozostałych zawodników Pogoni - wyjaśnił "Chylu".

Nie tylko wspomniana trójka ma coś do udowodnienia działaczom Piasta. Klub z Gliwic latem 2008 roku, po wywalczeniu historycznego awansu do ekstraklasy, postanowił rozstać się z trenerem Piotrem Mandryszem. Szkoleniowiec od tamtego czasu z powodzeniem pracuje właśnie w Pogoni. - Trener Mandrysz wie bardzo dużo o naszej drużynie. Pracował z nami przez rok i na pewno przekaże tą wiedzę swoim zawodnikom, udzieli im cennych wskazówek - przewiduje Chylaszek.

Co może być kluczem do pokonania Portowców? - Na pewno musimy grać piłką. Musimy zaatakować i wykorzystywać stwarzane sytuacje, nie zapominając o grze obronnej - wyjaśnił pomocnik Piastunek.

Chylaszek zapewnia, że w Gliwicach rozgrywek o Remes Puchar Polski nie traktują z przymrużeniem oka. Chcą się pokazać z dobrej strony nie tylko w ekstraklasie. - Dla nas najważniejsze jest to, co jest najbliżej, czyli każde kolejne spotkanie. Teraz przed nami mecz Pucharu Polski i skupiamy się właśnie na nim. Chcemy awansować, dać z siebie maksimum - tak, jak w każdym innym spotkaniu. W każdych rozgrywkach, w których występujemy chcemy zajść jak najdalej - zapewnia zawodnik.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)