Wpadka Realu zmieniła sporo. To wtedy Barcelona może zostać mistrzem

We wtorek Real Madryt sensacyjnie przegrał z Gironą FC 2:4, a wszystkie bramki dla rywali zdobył Taty Castellanos. Ten wynik oznacza, że Królewscy jeszcze bardziej ograniczyli swoją szansę na to, by zakończyć rozgrywki La Ligi na pierwszym miejscu i sięgnąć po tytuł mistrza Hiszpanii. Obecnie ich strata do Barcy wynosi 11 punktów, ale jeśli zespół Xaviego wygra w środę z Rayo Vallecano, to różnica wzrośnie do 14 "oczek".

Real będzie jeszcze miał matematyczną szansę na odrobienie tej straty, bo do zakończenia rozgrywek pozostanie jeszcze siedem kolejek. Biorąc jednak pod uwagę formę, jaką w ostatnich tygodniach prezentują gracze z Madrytu i Barcelony, trudno oczekiwać, że Królewskim uda się odwrócić losy rywalizacji o mistrzostwo kraju.

Fani Barcy kreślą różne scenariusze i zastanawiają się, kiedy ich ukochany klub sięgnie po upragniony tytuł. Jeśli żadna z tych drużyn nie straci punktów, to FC Barcelona mistrzostwo będzie mogła świętować 14 maja po derbowym meczu z Espanyolem. Wcześniej hiszpańskie media wskazywały na datę 21 maja.

ZOBACZ WIDEO: Sensacja na finiszu sezonu. On przejmie reprezentację po Santosie? - Z Pierwszej Piłki #36

Nie jest wykluczone, że stanie się to o tydzień szybciej. Kataloński dziennik "Sport" liczy na takie rozwiązanie i bierze pod uwagę to, że Real od mundialu stracił w rozgrywkach La Ligi już 21 punktów.

Jeśli Real straci punkty, a Barca będzie wygrywać, to po tytuł może sięgnąć już w 33. kolejce, w której zmierzy się z Osasuną Pampeluna. Jedno jest pewne: w Barcelonie już planują mistrzowską fetę.

Kalendarz Barcelony i Realu:

Czytaj także: W Hiszpanii huczy. Messi miał postawić warunek. Ma dotyczyć "Lewego" Rafał Gikiewicz: Z Polski wyjeżdżałem jako nikt

Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.