Bez przełamania w Mielcu. Dwa gole w potyczce Stali z Jagiellonią

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: mecz Stal Mielec - Jagiellonia Białystok
PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: mecz Stal Mielec - Jagiellonia Białystok
zdjęcie autora artykułu

W Mielcu wciąż bez przełamania. Stal w dalszym ciągu czeka na pierwsze w 2023 roku ligowe zwycięstwo. Z kolei Jagiellonia na premierową wygraną na boisku rywala. Bezpośrednie starcie zakończyło się remisem 1:1.

Sytuacja obu drużyn w PKO Ekstraklasie nie jest zbyt dobra. Mielczanie wiosną grają fatalnie, w efekcie posadą zapłacił za to Adam Majewski, którego zastąpił Kamil Kiereś.

Nie wygląda lepiej sytuacja Jagiellonii, ale Maciej Stolarczyk wciąż może liczyć na wsparcie działaczy.

Goście świetnie weszli w mecz. Już ich pierwsza akcja zakończyła się bramką. W 3. minucie widzieliśmy prostopadłe zagranie Nene do Marca Guala, który z pola bramkowego podał do Jesusa Imaza. Hiszpan z bliska wbił piłkę do siatki.

ZOBACZ WIDEO: To nowy bohater kadry. Padły słowa o transferze

Po straconym golu gospodarze niewiele potrafili zdziałać. Jagiellonia miała mecz pod kontrolą. Drużyna z Podlasia początkowo skupiała się na obronie, później jednak poczuła, że rywal nie jest w stanie zbyt wiele zdziałać i zaatakowała. Przyjezdni nie byli jednak w stanie poważniej zagrozić Bartoszowi Mrozkowi. Kilka razy zakotłowało się w polu karnym, ale brakowało uderzeń. Dopiero w 43. minucie mocny strzał z pola karnego Marca Guala poszybował tuż obok bramki.

Gorąco musiało być w przerwie w szatni mielczan. Gospodarze w 2. połowę weszli bardzo zmotywowani. Jagiellonia poczuła się zbyt pewnie i za to zapłaciła. W 47. minucie do dośrodkowania z rzutu wolnego z prawej strony doszedł Marcin Flis, głową uderzył jednak tuż obok bramki. Chwilę później z ostrego kąta w bramkarza tracił Krystian Getinger.

Wątpliwości nie było w 50. minucie. Paweł Żyra zagrał prostopadle do Mateusza Maka, ten kapitalnym zwodem minął obrońcę i w sytuacji sam na sam trafił do siatki. Stal poczuła krew i zaatakowała. W 59. minucie Mak ograł obrońcę i dośrodkował wprost na głowę Rauno Sappinena. Strzał trafił w słupek bramki gości.

Ta sytuacja obudziła Jagiellonię, która zaczęła się odgryzać gospodarzom. W 62. minucie z pola karnego mocno uderzył Gual. Mrozek sparował strzał. Siedem minut później przed szansą znalazł się Imaz, jednak niepotrzebnie od razu zdecydował się na strzał. Bramkarz Stali nogą odbił piłkę.

W końcówce żadna z drużyn nie była w stanie zdominować rywala i wykreować sobie okazję do zdobycia gola. Wprawdzie w 84. minucie do strzału z pola karnego doszedł Maciej Domański, jednak nie był w stanie poważniej zagrozić Alomeroviciowi.

Z remisu nie może się cieszyć żadna z drużyn. Stal po raz kolejny nie wygrała wiosną, a Jagiellonia nie wróciła z boiska rywala z kompletem punktów. Obydwa zespoły strefę spadkową mają tuż za plecami.

Stal Mielec - Jagiellonia Białystok 1:1 (0:1) 0:1 - Jesus Imaz 3' 1:1 - Mateusz Mak 50'

Składy:

Stal Mielec: Bartosz Mrozek - Fabian Hiszpański, Kamil Kruk, Marcin Flis, Mateusz Matras, Krystian Getinger - Paweł Żyra, Piotr Wlazło - Mateusz Mak (83' Koki Hinokio), Maciej Domański - Rauno Sappinen (79' Mikołaj Lebedyński).

Jagiellonia Białystok: Zlatan Alomerović - Bartłomiej Wdowik, Dusan Stojinović (69' Michał Pazdan), Paweł Olszewski (69' Tomas Prikryl), Mateusz Skrzypczak, Miłosz Matysik - Michal Sacek, Taras Romanczuk - Marc Gual (87' Camilo Mena), Nene (69' Aurelien Nguiamba) - Jesus Imaz.

Żółte kartki: Wlazło, Kruk (Stal) oraz Romanczuk, Sacek, Nguiamba, Matysik (Jagiellonia).

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk).

Widzów: 3542.

Czytaj także: Premier pomylił Stadion Śląski z obiektem przy Cichej 6? Zaskakujące słowa w Siemianowicach Śląskich Niedawno nowotwór, a teraz powrót do PKO Ekstraklasy. "Nie trzeba do tego wracać"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Jagiellonia Białystok utrzyma się w PKO Ekstraklasie?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
4.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Znowu nie wygrali? To na pewno było zaplanowane! Ryboła potwierdzi!  
avatar
JSU4
3.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Już niedługo zaśpiewamy, Jaga, Jaga pierwsza liga nasza. NIESTETY.