Krychowiak pominięty. Jest komentarz Zbigniewa Bońka

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
zdjęcie autora artykułu

- Jeżeli Fernando Santos chce wprowadzić nowe zasady, prezentować futbol pozytywny, dynamiczny, szybki, to Grzegorz Krychowiak miałby z nim problemy - mówi Zbigniew Boniek w rozmowie z Polsatem Sport.

Nowy selekcjoner reprezentacji Polski, Fernando Santos, na piątkowej konferencji prasowej ogłosił swoją pierwszą listę powołań.

Wśród 25 wytypowanych przez niego piłkarzy zabrakło m.in. Grzegorza Krychowiaka, którego skreślenie ucieszyło wielu kibiców.

Głos w tej sprawie zabrał Zbigniew Boniek, były prezes PZPN. W rozmowie z Polsatem Sport wyjaśnił, dlaczego Santos zdecydował się na brak powołania dla doświadczonego pomocnika.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: stadiony świata. Ten film można oglądać bez końca

- Jeżeli Fernando Santos chce wprowadzić nowe zasady, prezentować futbol pozytywny, dynamiczny, szybki, to Grzegorz miałby z nim problemy, ale definitywnie też przed nikim drogi nie zamyka - zaznaczył.

Bońka nie zaskoczył m.in. brak Mateusza Klicha.

- Nie ma Mateusza Klicha, ale trzeba sobie jasno powiedzieć, że pewnie jego czas już minął. On już przygodę z kadrą prawie zakończył. Jego brakiem nie jestem zaskoczony, w pełni rozumiem selekcjonera. Podobnie zresztą w wypadku Krychowiaka - przyznał Boniek.

- Selekcjoner powiedział jedną rzecz bardzo ważną, że u niego PESEL piłkarza nie odgrywa żadnej roli. Podoba mi się też to, że nie ocenia indywidualnie piłkarzy, nie tłumaczy, dlaczego jednego czy drugiego nie powołał. Wysyłanie powołań to jego zadanie i obowiązek, on za to odpowiada - dodał były szef PZPN.

Najbliższy mecz reprezentacja Polski rozegra 24 marca w Pradze z Czechami. 3 dni później, na Stadionie Narodowym, zmierzymy się z Albanią.

CZYTAJ TAKŻE: Jest decyzja Ukrainy ws. organizacji mundialu Awantura, wariograf, sąd i bunt arbitrów. Niebywała historia w polskiej piłce

Źródło artykułu: WP SportoweFakty