Skrzydłowy Lecha Poznań w sektorze rodzinnym zamiast na boisku. Tajemnicza nieobecność

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu od lewej: Johan Mojica i Kristoffer Velde
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu od lewej: Johan Mojica i Kristoffer Velde
zdjęcie autora artykułu

Nawet na ławce rezerwowych zabrakło miejsca dla Kristoffera Velde. Skrzydłowy Lecha Poznań został wykluczony z udziału w meczu z Djurgardens IF (2:0).

Ta nieobecność wywołała przy Bułgarskiej spore zaskoczenie, bowiem w poprzednim ligowym starciu z Lechią Gdańsk (5:0) Norweg ustrzelił dublet i wydawało się, że może być solidnym dżokerem również w pierwszym spotkaniu 1/8 finału Ligi Konferencji Europy.

Dlaczego zatem Kristoffera Velde zabrakło nawet na ławce rezerwowych? - Nie umieściliśmy go w kadrze z powodów dyscyplinarnych - przekazał na konferencji prasowej trener mistrza Polski John van den Brom, nie rozwijając tej myśli.

Nie wiadomo co przeskrobał 23-letni skrzydłowy, którego brakowało już podczas środowego oficjalnego treningu Lecha przed czwartkową potyczką z wicemistrzem Szwecji.

Na późniejszej konferencji przedmeczowej holenderski trener deklarował, że nowych urazów w jego zespole nie ma, więc wydaje się, że ta nieobecność nie miała żadnego związku z kwestiami zdrowotnymi.

Na boisku Velde nie zobaczyliśmy, spotkał się on natomiast z kibicami. Podczas meczu pojawił się w sektorze rodzinnym, gdzie rozdawał autografy.

Czytaj także: Oficjalnie: Raków Częstochowa ma nowego prezesa. Już pracował w PKO Ekstraklasie Oficjalnie: transfer z Legii Warszawa do Warty Poznań

ZOBACZ WIDEO: Tego bramkarz się nie spodziewał. Co on zrobił?!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty