Prezes Bayernu wspomniał o Lewandowskim. Później padły wymowne słowa

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Twitter / Getty / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Oliver Kahn
Getty Images / Twitter / Getty / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Oliver Kahn
zdjęcie autora artykułu

Od lipca poprzedniego roku Robert Lewandowski jest piłkarzem FC Barcelony. Wcześniej zapisał się złotymi zgłoskami w historii Bayernu Monachium. Nie zapomina o tym Oliver Kahn, przy czym zwraca uwagę na jedną ważną rzecz.

Robert Lewandowski grał w Bayernie Monachium w latach 2014-2022. W tym czasie wygrał z klubem wszystkie możliwe trofea. Zasłużył na miano żywej legendy Bayernu. Głównie dzięki wspaniałej grze w barwach monachijskiego zespołu jest drugim najlepszym strzelcem w historii Bundesligi.

Zasługi Polaka dla drużyny na łamach "L'Equipe" docenił Oliver Kahn. Obecny prezes Bayernu umieścił go wśród największych legend klubu.

- Przez dziesięciolecia w Bayernie grało wielu świetnych piłkarzy począwszy od Franza Beckenbauera, Gerda Muellera, a zakończywszy na Manuelu Neuerze, Lotharze Matthaeusie, Robercie Lewandowskim, czy Thomasie Muellerze - powiedział Kahn.

Na wypowiedzi o legendach Kahn się jednak nie zatrzymał. Po chwili dodał bowiem bardzo ważną dla siebie kwestię.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion

- Nikt nie może być jednak większy od klubu. W takim przypadku nazwiska nie mają znaczenia. Wszystkie decyzje muszą być podejmowane zgodnie z interesem Bayernu - podkreślił prezes klubu.

Po odejściu Lewandowskiego Bayern w większości spotkań radzi sobie dobrze. W Bundeslidze jednak kroku dotrzymuje mu Borussia Dortmund. Po 23 kolejkach oba zespoły zgromadziły po 49 punktów. W Lidze Mistrzów z kolei Bawarczycy będą bronić w rewanżu 1/8 finału z PSG zaliczki z pierwszego spotkania. Wówczas wygrali 1:0.

Czytaj także: Kabaret w polskiej lidze. To miał być zwyczajny rzut karny

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
avatar
Nie dałem się zaszczepić
20.04.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Gołym okiem widać że w Bayernie nie ma kto bramek strzelać. Sane i Gnabry kiedyś dużo strzelali,ale teraz widać że to dzięki Lewemu. To Lewy skupiał uwagę obrońców dzięki czemu pozostali mieli Czytaj całość
avatar
Lopek.
7.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
A co o tym wszystkim sądzi Katarzyna Cichopek? Jest obecna przy każdym artykule w SF, więc z pewnością jest autorytetem, takim eksperckim alfą i omegą.  
avatar
ZK590
7.03.2023
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Wiem że cudzy chleb zawsze jest cudzy, zwłaszcza niemiecki, ale odchodząc z tego klubu Robert stracił bo zamienił go na bardzo mizerny, zadłużony i workiem afer. Mów Czytaj całość